- DragonLance Forum http://www.smoczalanca.pun.pl/index.php - Bohaterowie http://www.smoczalanca.pun.pl/viewforum.php?id=6 - Fizban (Paladine) http://www.smoczalanca.pun.pl/viewtopic.php?id=13 |
Raistlin - 2010-08-01 17:40:05 |
|
U' - 2011-10-29 00:05:31 |
E'li jak na niego mówią Elfy:) |
Silvan - 2011-11-11 21:06:16 |
Mi się bardzo podoba modlitwa elfów do Paladine'a. Jest nawet na końcu książki, zdaje się, że "Dalamar Mroczny". Nie podam wam tego, bo jestem odcięty od książek XD. |
QuicksilveR - 2012-01-23 15:33:34 |
Avatar Paladine'a w postaci Fizbana jest genialnym posunięciem autorów. Szkoda, że w historii Krynnu (tej przed Wojną Lancy) praktycznie nie pojawia się. Jedynie w "Towarzyszach Broni" jest wspomniany przez pół-kendera, zapomniany bóg Whizbang, czy jakoś tak. Ale sama postać, podobnie jak Tas, dodaje humoru majestatowi boskości. |
U' - 2012-01-23 18:23:06 |
Przed mrokiem, o E'li, przed mrokiem uchowaj nas. Przez złem, o E'li, przed złem uchowaj nas... To ta Modlitwa. A książka o Dalamarze bardzo dobra, polecam |
Vanthanoris - 2012-01-25 20:43:03 |
Pomysł może i dość dobry, choć cieszy mnie to, że Paladine jako Fizban nie miał aż tak dużego wpływu (jak na boga) na losy bohaterów. Jakoś nie szczególnie widzi mi się "wtrącanie" w sprawy ludzi przez bogów w postaci awatarów, według mnie jest to niekonieczne, niekiedy nawet całowicie niepotrzebne. Mimo to Fizbana nawet polubiłem. |
Silvan - 2012-01-26 20:37:10 |
Ja się zastanawiam czemu Paladine nie ingerował w wojnę tak jak Takhisis. Pomagał małej grupce bohaterów, a resztę miał w... każdy wie gdzie. Wkurza mnie to trochę. Nie mówiąc o tych kilku przypadkach, gdzie Fizban utrudnił podróż bohaterom, bądź nie pomógł na tyle ile mógł. Mnie osobiście trochę irytowała ta postać. |
Vanthanoris - 2012-01-26 20:57:55 |
Mam podobne odczucie na ten temat - jeżeli już się wtrącał, mógł udzielić jakiejkolwiek sensownej pomocy. Jeżeli tak to miało wyglądać z góry, to autorzy mogli darować sobie wprowadzanie jego postaci. |
U' - 2012-02-11 21:55:56 |
Wiele razy uśmiałem się, czytając o Fizbanie, co było miłą odmianą po walkach i rozterkach bohaterów. Uważam, że palladine musiał mieć wiele dystansu do siebie, żeby nie przybierać postaci awatara jak Takhisis - smoka o 5 głowach. Mógłby przecież pokazać się jako platynowy smok, potężny wojownik, bądź niepokonany mag. Palladine wybiera postać roztargnionego staruszka, maga, który nie pamięta jak się nazywa. Rzuca wszędzie kule ognia, jego niezdarność rozśmiesza wszystkich. Staje się też przyjacielem Tasa, który często wspomina, że zna się z Bogami. Fizban jest bardzo pozytywną postacią, osobiście cieszę się, że umieszczona go w książkach. |
Remmy - 2012-07-26 13:33:31 |
Paladine to bóg, więc przybierając postać avatara wcale nie znaczy, że jest w tym jednym miejscu i tylko tym bohaterom pomaga, którym towarzyszy jako Fizban. Boska świadomość na pewno przygląda się wielu rzeczom naraz i w wielu miejscach działa tak jak uzna za stosowne. Poza tym nie tylko nasi Bohaterowie Lancy walczyli ze sługami Takhisis. Skąd możemy wiedzieć, czy w tym samym momencie np nie udzielał jakiegoś super-błogosławieństwa jakiego Mishakal udzieliła Goldmoon przy walce ze smokiem. To nie jest przecież tak, że bóg opiekuje się tylko kilkoma osobami... |
janjuz - 2012-10-24 11:40:32 |
Paladine (Fizban) nigdy nie pragnął zwycięstwa nad Takhisis. Wiedział doskonale, boć to boska postać, że dobro nie może istnieć bez zła. Że nie ma dnia jeżeli nie będzie istniała noc. Chodziło mu tylko o przywrócenie równowagi. Krol-kapłan Istar był człowiekiem dobra absolutnego. Zaprowadziło go to do rzucenia wyzwania bogom. Człowiek, a nawet elf czy kender, musi mieć przed oczami zło aby wiedzieć, że można dążyć do dobra. Mądrość Paladine'a w ograniczaniu boskiej interwencji powodowała, że to śmiertelnicy mogli odczuwać dumę z własnych dokonań. W przeciwnym przypadku mogliby tylko zanosić modły dziękczynne, a to byłoby po prostu nudne. Rozwój odbywa się w walce i Paladine pomagał w walce, lecz nie walczył zamiast śmiertelnych. To były ich zwycięstwa!!! |