Raistlin - 2010-08-01 17:40:05

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/d/d8/Dragonlance_Tales_II_cover.jpg


Paladine jest liderem frakcji dobrych bóstw w Dragonlance. Jest patronem zakonu róży. Paladine jest starszym bratem Takhisis i Gileana, głównych bóstw zła i neutralności. On i Mishakal to rodzice Kiri-Jolitha, Habbakuka i Solinari, którzy są mniejszymi bóstwami dobra.
W Kronikach zstępuje na Krynn pod postacią roztargnionego, starego czarodzieja Fizbana.

U' - 2011-10-29 00:05:31

E'li jak na niego mówią Elfy:)

Silvan - 2011-11-11 21:06:16

Mi się bardzo podoba modlitwa elfów do Paladine'a. Jest nawet na końcu książki, zdaje się, że "Dalamar Mroczny". Nie podam wam tego, bo jestem odcięty od książek XD.

QuicksilveR - 2012-01-23 15:33:34

Avatar Paladine'a w postaci Fizbana jest genialnym posunięciem autorów. Szkoda, że w historii Krynnu (tej przed Wojną Lancy) praktycznie nie pojawia się. Jedynie w "Towarzyszach Broni" jest wspomniany przez pół-kendera, zapomniany bóg Whizbang, czy jakoś tak. Ale sama postać, podobnie jak Tas, dodaje humoru majestatowi boskości.

U' - 2012-01-23 18:23:06

Silvan napisał:

Mi się bardzo podoba modlitwa elfów do Paladine'a. Jest nawet na końcu książki, zdaje się, że "Dalamar Mroczny". Nie podam wam tego, bo jestem odcięty od książek XD.

Przed mrokiem, o E'li, przed mrokiem uchowaj nas. Przez złem, o E'li, przed złem uchowaj nas... To ta Modlitwa. A książka o Dalamarze bardzo dobra, polecam

Vanthanoris - 2012-01-25 20:43:03

Pomysł może i dość dobry, choć cieszy mnie to, że Paladine jako Fizban nie miał aż tak dużego wpływu (jak na boga) na losy bohaterów. Jakoś nie szczególnie widzi mi się "wtrącanie" w sprawy ludzi przez bogów w postaci awatarów, według mnie jest to niekonieczne, niekiedy nawet całowicie niepotrzebne. Mimo to Fizbana nawet polubiłem.

Silvan - 2012-01-26 20:37:10

Ja się zastanawiam czemu Paladine nie ingerował w wojnę tak jak Takhisis. Pomagał małej grupce bohaterów, a resztę miał w... każdy wie gdzie. Wkurza mnie to trochę. Nie mówiąc o tych kilku przypadkach, gdzie Fizban utrudnił podróż bohaterom, bądź nie pomógł na tyle ile mógł. Mnie osobiście trochę irytowała ta postać.

Vanthanoris - 2012-01-26 20:57:55

Mam podobne odczucie na ten temat - jeżeli już się wtrącał, mógł udzielić jakiejkolwiek sensownej pomocy. Jeżeli tak to miało wyglądać z góry, to autorzy mogli darować sobie wprowadzanie jego postaci.
Ewentualnie może to wyglądać tak - bóg dobra, który nie wtrąca się nadmiernie (a może tak naprawdę wcale?) w sprawy ras zamieszkujących Krynn z powodu jakichś wyższych wartości (jakich?). Nie wiem jak to ująć, ale autorzy mogli to wykorzystać w dużo lepszy sposób, ewentualnie wprowadzić całkiem inną, śmiertelną postać na te parę rozdziałów. Choć mimo wszystko Fizban nie wypadł najgorzej, była możliwość wykreowania kogoś ciekawszego.

U' - 2012-02-11 21:55:56

Wiele razy uśmiałem się, czytając o Fizbanie, co było miłą odmianą po walkach i rozterkach bohaterów. Uważam, że palladine musiał mieć wiele dystansu do siebie, żeby nie przybierać postaci awatara jak Takhisis - smoka o 5 głowach. Mógłby przecież pokazać się jako platynowy smok, potężny wojownik, bądź niepokonany mag. Palladine wybiera postać roztargnionego staruszka, maga, który nie pamięta jak się nazywa. Rzuca wszędzie kule ognia, jego niezdarność rozśmiesza wszystkich. Staje się też przyjacielem Tasa, który często wspomina, że zna się z Bogami. Fizban jest bardzo pozytywną postacią, osobiście cieszę się, że umieszczona go w książkach.

Remmy - 2012-07-26 13:33:31

Silvan napisał:

Ja się zastanawiam czemu Paladine nie ingerował w wojnę tak jak Takhisis. Pomagał małej grupce bohaterów, a resztę miał w... każdy wie gdzie.

Paladine to bóg, więc przybierając postać avatara wcale nie znaczy, że jest w tym jednym miejscu i tylko tym bohaterom pomaga, którym towarzyszy jako Fizban. Boska świadomość na pewno przygląda się wielu rzeczom naraz i w wielu miejscach działa tak jak uzna za stosowne. Poza tym nie tylko nasi Bohaterowie Lancy walczyli ze sługami Takhisis. Skąd możemy wiedzieć, czy w tym samym momencie np nie udzielał jakiegoś super-błogosławieństwa jakiego Mishakal udzieliła Goldmoon przy walce ze smokiem. To nie jest przecież tak, że bóg opiekuje się tylko kilkoma osobami...
  Mnie się bardzo podobała postać Fizbana. Dbał o to, żeby poszli tam gdzie trzeba, oraz aby rozmowa toczyła się tak jak trzeba. Ponadto można było się przy nim pośmiać, a to zawsze jest przyjemne.

janjuz - 2012-10-24 11:40:32

Paladine (Fizban) nigdy nie pragnął zwycięstwa nad Takhisis. Wiedział doskonale, boć to boska postać, że dobro nie może istnieć bez zła. Że nie ma dnia jeżeli nie będzie istniała noc. Chodziło mu tylko o przywrócenie równowagi. Krol-kapłan Istar był człowiekiem dobra absolutnego. Zaprowadziło go to do rzucenia wyzwania bogom. Człowiek, a nawet elf czy kender, musi mieć przed oczami zło aby wiedzieć, że można dążyć do dobra. Mądrość Paladine'a w ograniczaniu boskiej interwencji powodowała, że to śmiertelnicy mogli odczuwać dumę z własnych dokonań. W przeciwnym przypadku mogliby tylko zanosić modły dziękczynne, a to byłoby po prostu nudne. Rozwój odbywa się w  walce i Paladine pomagał w  walce, lecz nie walczył zamiast śmiertelnych. To były ich zwycięstwa!!!

www.muprohibitionservers.pun.pl www.bakugan-pbf.pun.pl www.dsw-dm2009.pun.pl www.olimpiawojnicz.pun.pl www.lekarski3.pun.pl