U' - 2012-03-01 13:50:13

Czytam właśnie Smoki Krasnoludzkich Podziemi (Książka niezła, nie powiem), ale wydaje mi się, że coś jest nie tak. Chodzi mi o połączenie fabuły tej książki z Ostrzem Burzy. W tym miejscu mam pytania do osób, które czytały obie książki:

1. Co robił mag Fujara (w Ostrzu Burzy) w Thorbardinie, jeżeli bramy były zamknięte od 300 lat, a krasnoludy żyjące tam pierwszy raz widziały inne rasy (wg Smoków...), kiedy drużyna weszła do królestwa krasnoludów.

2. Aby zostać królem krasnoludów potrzebne jest ostrze burzy i młot Kharasa (sorki za zdradzanie fabuły). Kiedy w "Ostrzu Burzy" trwa poszukiwanie tytułowego ostrza, Młota jeszcze nie ma, a Uchodźcy już są w Thorbardinie. Wg "Smoków..." Krasnoludy zgodziły się wpuścić ludzi w zamian za znalezienie młota - coś tu jest nie tak.

Książki niby opisują ten sam moment historii Krynnu, a mówią co innego. Może coś pomieszałem - jeżeli tak to proszę mnie poprawić.

U' - 2012-04-01 14:50:21

Nikt na forum nie czytał tych dwóch książek i nie ma zdania o tym? Napiszcie co myślicie i co wyłapaliście sami w innych książkach

Silvan - 2012-05-12 12:15:05

Ja czytałem i powiem, że Ostrze burzy ogólnie mnie wkurza z swoimi małymi "wpadkami". Chodź muszę powiedzieć, że czytałem tą książkę już dość dawno. Bliższe mi są "Smoki krasnoludzkich podziemi".
Na pierwsze pytanie sami autorzy nie umieli by ci pewnie odpowiedzieć...
Jeśli chodzi o twoje drugie pytanie też czegoś nie rozumiem. Z tego co pamiętam na sam koniec książki "Ostrza burzy" jest powiedziane, że Lavim wie gdzie jest młot i patrzy na grobowiec Duncana. Ale to w gruncie rzeczy Flint odnajduję młot... A tam przecież stał też Hornfel...

U' - 2012-05-12 22:45:21

Zakupiłem jakiś czas temu "Wrota Thorbardinu" (druga część Ostrza Burzy), na razie nie miałem czasu go przeczytać. Jestem ciekaw, czy przypadkiem nie zdobędą tam młota kharasa w inny sposób niż opisany w Smokach krasnoludzkich podziemi.
Co do tej wypowiedzi Lavima... Nie chodzi mi nawet o to, że oni coś wiedzą itp, tylko o to, że WARUNKIEM wstępu uchodźców do królestwa Krasnoludów było zdobycie młota (według Smoków ... podziemi), a w Ostrzu Burzy młota szukają, a uchodźcy już są i mają się dobrze, ba - pola już uprawiają.

Kolejna rzecz, na którą natknąłem się czytając kroniki po angielsku. W trzeciej części, gdy Tanis i reszta ekipy są w mieście na dnie oceanu, wciągnięci przez wir (sory za zdradzanie fabuły), półelf mówi, że pierwszy raz widzi morskiego elfa. Że niby "znał je tylko z legend". Z tego co wiem w 2 tomie "Spotkań" Fint i Tanis poznają Tasa i ratują rasę morskich elfów przed zagładą (książka również czeka na półce na przeczytanie). Opowieść ta dzieję się parę (min z 10) lat przed kronikami. Kolejny zonk:)

Dalej - miasta opisane jako "duże" w krasnoludach żlebowych znajdują się niby na terenie Abasinni (tam gdzie Solace i Haven), a nigdzie indziej nie spotkałem się ze wzmianką o nich.

I jeszcze jedno: Księżyce pojawiły się na niebie, gdy bogowie magii podzielili się nią z śmiertelnikami i za karę zostali "przegonieni" na niebo. Jest tak zapisane w "Kagonesti" (z tego co pamiętam). Zgadza się to również z legendami przeczytanymi w innym miejscu. W "Irdowie", które dzieją się wcześniej od kaganesti (na 100% bo Kaganesti walczą z Ogrami, które stały się brzydkie i głupie - Irdowie to Ogry w pierwotniej postaci, które wyrzekły się zła) jest wzmianka o księżycach na niebie.

Myślę, że sporo jest takich niedociągnięć, warto by to powypisywać:) czekam na wasze propozycje "baboli"

U' - 2012-05-26 14:03:24

U' napisał:

Zakupiłem jakiś czas temu "Wrota Thorbardinu", na razie nie miałem czasu go przeczytać. Jestem ciekaw, czy przypadkiem nie zdobędą tam młota kharasa w inny sposób niż opisany w Smokach krasnoludzkich podziemi.

Cytuję samego siebie, ale co tam:)

Przeczytałem "Wrota" i jednak się myliłem. Nie było tam mowy o Młocie Kharasa, ale o hełmie Grallena, który według tej książki trafił do Thorbardinu w całkiem innych okolicznościach, z innymi bohaterami i około roku wcześniej niż zostało to opisane w "Smokach Krasnoludzkich Podziemi"... Kolejna wtopa autorów, nie czytają chyba nawzajem swoich książek.

Poza tym, w przeciwieństwie do innych Książek z Bohaterów II nie nawiązuje ona do serii Bohaterowie I i dzieje się przed wydarzeniami z "Ostrza Burzy"

Kolejna rzecz to to, że Krasnoludy handlują (na niewielką skalę, ale jednak) z innymi rasami i wychodzą spod góry. W innych książkach strasznie było podkreślane to, że Wrota do królestwa Krasoludów są od 200 lat zamknięte i nikt nie widział krasnoludów górskich od tamtej pory.

BTW. Całkiem niezła ta książka z Wrót Thorbardinu, godna polecenia

U' - 2012-06-01 20:38:14

U' napisał:

Kolejna rzecz, na którą natknąłem się czytając kroniki po angielsku. W trzeciej części, gdy Tanis i reszta ekipy są w mieście na dnie oceanu, wciągnięci przez wir (sory za zdradzanie fabuły), półelf mówi, że pierwszy raz widzi morskiego elfa. Że niby "znał je tylko z legend". Z tego co wiem w 2 tomie "Spotkań" Fint i Tanis poznają Tasa i ratują rasę morskich elfów przed zagładą (książka również czeka na półce na przeczytanie). Opowieść ta dzieję się parę (min z 10) lat przed kronikami.

Miałem rację, Tanis, Flint i Tas w "Gorączce Podróży", nie dość że spotykają, to nawet podróżują z morskim elfem.

Kolejną rzeczą dotyczącą "Gorączki" jest ingerencja Boga (Hiddukiela) w Krynn i brak zdziwienia nim przez bohaterów książki (dzieje się ona przez "Kronikami" i odkryciem Bogów)


U' napisał:

I jeszcze jedno: Księżyce pojawiły się na niebie, gdy bogowie magii podzielili się nią z śmiertelnikami i za karę zostali "przegonieni" na niebo. Jest tak zapisane w "Kagonesti" (z tego co pamiętam). Zgadza się to również z legendami przeczytanymi w innym miejscu. W "Irdowie", które dzieją się wcześniej od kaganesti (na 100% bo Kaganesti walczą z Ogrami, które stały się brzydkie i głupie - Irdowie to Ogry w pierwotniej postaci, które wyrzekły się zła) jest wzmianka o księżycach na niebie.

To, że księżyce pojawiły się na niebie, po tym jak bogowie magii podzieli się nią ze śmiertelnikami i zostali wygnani na niebo powtarza się również w "Smokach", które są naprawdę porządnie napisana.

U' - 2012-10-21 20:50:00

Kolejne rewelacje, które nie trzymają się kupy:)

Dzieciństwo Caramona i Raistlina opisane w Kuźni Dusz (które jest dla mnie, że względu na autorkę - Margaret Weis o wiele bardziej wiarygodnym źródłem) różni się i to w znacznej mierze od tego opisanego w Mrocznym Sercu. Chodzi mi szczególnie o wątek nauki Raista w szkole magów, jak się do niej dostał, jak tam chodził, czego się uczył itp. W ogóle w mrocznym sercu za mało było Kitiary, a za dużo bliźniaków.

Vanthanoris - 2012-10-22 20:10:39

Były pewne nieścisłości, to prawda, choć mi nie przeszkadzały zbytnio. (Mówię o "Mrocznym Sercu")

rappar - 2012-11-01 22:14:26

Ogólnie w dragonlance było bardzo wiele nieścisłości. Abstrachując już nieścisłości demograficzne(jakim cudem armie liczą więcej ludzi niż państwa) to mamy w kronikach opis, że Solace liczy 500 osób, a w Kuźni Dusz opisują je jako duże miasto(conajmniej dwie gospody, nie wszyscy się znają, sugeruje to conajmniej 4-5 tysięczne miasto), Stum jest dwa lata starszy od Caramoma(w kronikach 4), miał już zbroję przed rozłąką, Raistlyn poszedł do szkoły w wieku 6, a nie 8 lat.
Z krasnoludów z Thorbadinu na zmianę robią japońskich turystów i legendę, ogólnie brakuje na pewno konsekwencji praktycznie we wszystkim.

justElf - 2012-11-03 11:17:46

niestety moja przygoda z DL zaczęła się w 2005 i skończyła klika lat poźniej, a od tego czasu minęło już duuuużo czasu, więc pamięć zawodzi ale dwie największe gafy to:

w Bratnie dusze Flint pracował jako nadworny rzeźbiarz u króla Qualinestii, a z kolei w Smoki Jesiennego Zmierzchu wraz z drużyną przybywa tam niby pierwszy raz w życiu
to raz, dwa:

w jednym z opowiadań (niestety zabicie mnie nie pamiętam którym) pojawia się postać bardzo starego elfa z kozią brodą oO (a jak pamietamy elfy zarostu nie posiadały)

ot takie foux pa na maxa :/

www.p-s-r.pun.pl www.krwawekruki.pun.pl www.fifamanager09.pun.pl www.modnesimy.pun.pl www.genealogia.pun.pl