Xaz napisa³em co¶ dla Was na Gamepocalypse. Przeczytajcie sobie z KiBim mo¿e Wam siê spodoba i wrzucicie. Je¶li nie to siê nie obra¿ê, nie ma problemu. (jakie¶ obrazki dodajcie jak co¶). Ach i oczywi¶cie akapity bo na forum to ciê¿ko o nie.
Minê³o ju¿ wiele lat odk±d po raz pierwszy ujrza³em Diablo, by³a to dwójka Lord of Destruction. Wtedy, jako dzieciak w podstawówce, zakocha³em siê w tej produkcji od pierwszego wejrzenia. Niebawem uda³o mi siê „zdobyæ „ kopiê gry (w tamtych czasach to nie by³o znowu takie proste) i po kilku chwilach niepewno¶ci (czy mi pójdzie?! Czy odpali?!) pocz±³em zag³êbiaæ siê w jak¿e fascynuj±c± fabu³ê. Gdzie¶ w g³êbi serca mia³em nadziejê, ¿e kiedy¶ w przysz³o¶ci pojawi siê kolejna czê¶æ tej wspania³ej gry i postanowi³em, ¿e w dzieñ premiery pójdê na wagary. Nie wiedzia³em wówczas, ¿e gdy wyjdzie Diablo 3 bêdê ju¿ doros³y a wolne w pracy to nie taka prosta sprawa. Swoj± drog± to co wtedy wyobra¿a³em sobie jako mo¿liwo¶æ zamówienia gry w gazetce, okaza³o siê wydarzeniem kulturalnym na ogromn± skalê. Diablo, mój ukochany tytu³, zago¶ci³ w tym roku na ustach wszystkich.
Po pocz±tkowych problemach z kupnem gry, uda³o mi siê wytargaæ jak±¶ kopiê, oczywi¶cie przep³aci³em ale… by³o warto.
Historia rozpoczyna siê w jak¿e znanej nam z pierwszego aktu diablo 2 okolicy. Po kilku potyczkach docieramy naszym bohaterem do Nowego Tristram. W s³uchawkach gra znajoma muzyka w nieco od¶wie¿onej wersji, podkre¶la ona tamten niepowtarzalny klimat z przed lat. Po chwili zaczynamy wykonywaæ pierwsze zadania, uwalniamy Deckard Caina od grupy goni±cych go szkieletów (zaraz, zaraz czy ja tego ju¿ gdzie¶ nie widzia³em?) historia p³ynie szybko a nasz bohater ma non stop pe³ne rêce roboty. Drugi akt to znajoma pustynna okolica doskonale oddaj±ca klimat Lut Gholein. W trzecim akcie mo¿na by spodziewaæ siê znajomej d¿ungli w okolicach Kurast tu jednak Blizzard nas zaskakuje, gdy¿ trzeci akt rozgrywa siê w pobli¿u niegdysiejszej góry Arreat. Dzi¶, krateru Arreat z którego wylewaj± siê na dodatek hordy wojsk piekielnych. W czwartym i zarazem najkrótszym akcie mamy zaszczyt znale¼æ siê w legendarnym Królestwie Niebios. Brzmi epicko prawda? Prawda, gdy¿ fabu³a gry ma ogromny potencja³. Wysz³o jednak nie do koñca tak jak siê spodziewa³em. Graj±c w Diablo 3 ca³y czas mam wra¿enie, ¿e stojê gdzie¶ obok jakby ca³a ta rozgrywaj±ca siê historia mnie nie dotyczy³a, nie mam wra¿enia jak choæby w Skyrim, ¿e jestem czê¶ci± tego ¶wiata. To nie moja historia, losy bohaterów s± mi obojêtne. Na pocz±tku gra zachwyci³a mnie, pomy¶la³em „to jest to!”, jednak z ka¿dym nastêpnym aktem by³o coraz gorzej. Nie powiem, ¿e fabu³a nie wci±gnê³a mnie wcale i w ogóle mi siê nie podoba³a bo to nie prawda. Mam jednak wra¿enie, ¿e wiele rzeczy mo¿na by³o zrobiæ lepiej. Jedn± z nich s± animacje, oczywi¶cie Blizzard jako mistrz filmowych epizodów i tym razem pokaza³ klasê, animacje s± wizualnie perfekcyjne ale brakuje w nich tego czego¶ co sprawia, ¿e czuje na ciele ciarki wywo³ane ekscytacj± a serce zaczyna biæ szybciej.
Jednak fabu³a w Diablo 3 po kilkunastu godzinach gry przestaje byæ istotna bo oto zaczyna siê koszmarny poziom trudno¶ci. Ca³y normal by³ w moim odczuciu swoistym samouczkiem, nie sprawi³ mi on najmniejszego problemu, mo¿e jest to te¿ jeden z powodów przez które po przej¶ciu gry nie wpad³em w zachwyt. Brak wyzwañ, a to co przychodzi zbyt ³atwo zwyczajnie nie daje frajdy. Po koszmarze oczekiwa³em problemów i… kolejny raz siê zawiod³em. Prawdziwa zabawa zaczyna siê (przynajmniej dla mojego Monka) dopiero na Piekle. To w³a¶nie tu, elitarne potwory zaczynaj± sprawiaæ ogromne problemy (chocia¿ gdzie im tam do Inferno ) co zmusza nas niejako do skorzystania z fantastycznej opcji, mianowicie: „udostêpnij grê publicznie”! Klik, i ju¿ po kilkunastu sekundach mo¿emy toczyæ bój ramie w ramie z trzema towarzyszami, a je¶li jeszcze ich klasy ró¿ni± siê od naszej to mo¿emy liczyæ na wspania³± zabawê.
Loot w Diablo 3 czyli znowu „kto pierwszy ten lepszy” otó¿ nie! W Diablo 3 loot jest indywidualny dla ka¿dego z graczy! Nie wa¿ne czy jest to Boss, elita czy zwyk³y mobek, ka¿dy z graczy widzi na swoim ekranie zupe³nie inne ³upy. A w³a¶nie owe itemy s± w Diablo 3 najwa¿niejsze, gdy¿ jest to typowa loot-game, nasz cel to ubraæ nasz± postaæ jak najlepiej. A mo¿emy to zrobiæ na ró¿ne sposoby. Farmiæ godzinami i liczyæ na dobry drop lub kupiæ przedmioty w domu aukcyjnym zorganizowanym podobnie jak w WoWie. Walut± jest tutaj z³oto lub prawdziwe pieni±dze. A przedmiotów jest mnóstwo jednak i tutaj Blizzard w mojej opinii da³ cia³a… i to bardzo. Wiêkszo¶æ przedmiotów nie nadaje siê dla ¿adnej z klas! A to wszystko przez losowe statystyki, tak wiêc mnich bazuj±cy na zrêczno¶ci mo¿e dostaæ he³m tylko dla mnicha z si³± i inteligencj± czyli crap… a w Diablo 3 owych bezu¿ytecznych przedmiotów jest od groma i po co to wszystko.
Muzyka w grze jest dobra, nie przeszkadza. Nie s³ucha³ bym jej jednak samej, jak chod¼my soundtracków z Elder Scrolls czy Warcrafta.
Gra Diablo 3 jest ¶wietna i spêdzê przy niej jeszcze nie jedn± samotn± noc. Jednak jak na fakt, ¿e czeka³em na ni± od dziecka wiem, ¿e mog³o by byæ lepiej. Wiele rzeczy Blizzard móg³ zrobiæ inaczej i wiele jeszcze poprawi w kolejnych patchach, w to nie w±tpiê. Brakuje chocia¿by trybu PvP który zapewne pojawi siê w miejmy nadzieje niedalekiej przysz³o¶ci. Dziwi mnie te¿ fakt, ¿e przy tak potê¿nym serwisie jak Battle.net wci±¿ muszê do rozmowy ze znajomymi u¿ywaæ Team Speaka, komunikacja g³osowa bardzo by pomog³a. Najwiêksz± zalet± gry Diablo jest jej popularno¶æ, gdy¿ mam okazjê graæ z wieloma znajomymi z innych gier oraz oczywi¶cie z reala, co jest w tym wszystkim najpiêkniejsze i daje najwiêcej frajdy. Moim zdaniem dyskwalifikuje to pirack± wersjê gry. Gra w Diablo 3 bez domu aukcyjnego i po³±czenia z battle.net nie ma najmniejszego sensu, i dobrze.
Podsumowuj±c mimo wyszczególnionych przeze mnie niedoci±gniêæ gra jest ¶wietna i daje naprawdê mnóstwo zabawy. Spêdzi³em przy niej ju¿ wiele godzin i wci±¿ mam ochotê na wiêcej. Ciekawi mnie zarazem jak gra rozwinie siê w kolejnych patchach. Jestem pewny, ¿e wszystko pójdzie w dobrym kierunku choæ niektórych rzeczy ju¿ zmieniæ siê nie uda, a szkoda.
|