Skoro już nawiązała się rozmowa na czacie to trzeba zrobić temat :D

Oblivion strasznie długi?
Zależy o co Ci chodzi bo wątek główny jest króciutki.
Mroczne bractwo to chyba najlepszy smaczek w grze :D Przeszlem całość tej gildi i jest niesamowity klimat... Tym bardziej gdy jest się wampirem.
A ostatni quest wątku głównego wymiata... Oblężenie Imperial city... jak ktoś doszedł to wie.
Gram aktualnie w obliviona... Przeszłem wątek główny, mroczne bractwo, arenę... aktualnie robie gildie złodzieji i jestem na 200szt złota.
zaczełem też gildie magów i wojowników. Tak więc mam bardzo wszechstronną postać
-Ostrza
-Blok
-L.Pancerz
-Zniszczenie
-Płatnierstwo
-Atletyka
-Akrobatyka

Ostrza i lekki pancerz na 99 :D

Morrowind grywalnie gorszy i dużo trudniejszy. co też nie jest jego wadą :) Też dużo w niego grywałem

Mroczne bractwo to ten "brzask"? W jaskiniach odmówiłem oddania eq i wymordowałem tam wszystkich... wiec już mnie chyba nie przyjmą xD
Gram typowym wojownikiem w ciężkiej zbroi chociaż kusiło mnie zrobić czystego maga.

Nie nie nie.
Brzask to frakcja związana z fabułą.
Jeśli chcesz przystąpić do Mrocznego bractwa to musisz zabić kogoś tak żeby nikt nie widział i zobaczyć napis "twój czyn widział ktoś inny"
Najprościej po prostu zrobić questa dla Orka który jest czempionem areny, trzeba zabić jednego wampira i przespać się w jego łóżku... dalej nie będe mówił, ale na pewno jest to najlepsza frakcja w grze.

Na razie pnę się po szczeblach gildii wojowników tylko mnie wkurzyło jedno miałem dostać Longsword of Jinxing [miecz jednoręczny; waga 28; obrażenia 14; zaklęty: damage magicka 20 pkt] a dostałem jakiś dwu ręczny badziew a ja z tarcza wole biegać :/

Dark Brotherhood lepsze :)
Jeśli chcesz fajny miecz to odnajdz ruiny Vindasel (okolice imperial city) Zabij wojowniczke umbrę :)
Ma miecz Atak 27 zwiększoną szybkość i wyssanie duszy :D
Ciężki przeciwnik. Ja ją zabiłem wskakując z trumny na segment filaru i prułem z łuku.
To jest też dobra opcja na arenie :D
Trzeba jednak podszkolić akrobatykę

Znalazłem w opuszczonym domu drzwi do mrocznego bractwa czy cos takiego ale moja postac to jakis swientoszek chyba sama dobra sława i odchodzi bez słowa po pytaniu: "jaki jest kolor nocy?"

Dobra zostałem mistrzem gildii wojowników, teraz zaczynam chain questów mrocznego bractwa :) popsuje mi to co prawda reputacje ale jak patrze na te przedmioty ktore zdobywa sie przy zadaniach i ogolnie na questy to chyba warto :D

Główny wątek sobie w ogóle odpuściłem po misji szpiedzy, skończę go kiedyś tam...

ja nie robiłem głównego wątku przez większość gry, w oblivione (moim zdaniem) Główny wątek ssie, a misje poboczne to mistrzostwo :D, ogólnie lubię takie misje poboczne, bardziej niż fabułę typu " jesteś nadzieją naszego międzygalaktycznego imperium! w tobie nadzieja , idź uratuj świat" wiecie o co chodzi :D?

Wątek główny też jest bardzo ciekawy, oblężenie brumy, bitwa o imperial city...
A największym bohaterem jest Martin... ty mu tylko pomagasz.
Mroczne bractwo to jednak najlepsza ścieżka... mroczna i zaskakująca

Już nie wspomnę o Koniku jakiego się dostaje potem od Lucjena

Co do mrocznego bractwa:
Screen z gry Skyrim

o kurde! morczne bractwo będzie w skyrim! ściągam jak nic ;D.

Kuuurde! zgubiłem tego konika niby mial byc w stajni ale tam byly tylko moje stare konie ani sladu cienistej, wrocilem do tego fortu gdzie ja dostalem tam tez jej niema ehh

Pamiętam , że kiedyś jak już misje zrobiłem wszystkie w oblivionie, to ściągnąłem pełno modów, które nie były gorsze, niż sam oblivion - masa ciekawych, dodatkowych misji, nawet coś w rodzaju kampanii. Było też takie ciekawe urozmaicenie, a mianowicie zbroje dla koni, jeśli chcecie mogę podesłać pliki, może troszkę to rozsławi forum, a może wam pomoże :D. Można było nawet walczyć na koniu, o ile mnie pamięć nie myli :D a może mi się to przyśniło

Jeśli chodzi  o szybki , i dobry start, to ja zawsze zaczynałem od Areny w Cesarskim mieście, łatwa kasa, i dobre itemki na półkach, można wszystko brać, bez kradzieży. a na końcu możliwość walki z minotaurami :D mnie się podobało, a wam?

Nom ja też zawsze zaczynałem od areny :)

Polecam Questa od Hrabiny Brumy z zaginioną przełęczą... Klmimatowy bardzo

Wybaczcie, że robione kalkulatorem:

Nowiutki Skyrim razem z grą dostajemy:
- Mapę ok: 0,7m x 0,4m na fajnym imitującym płótno grubym papierze.
- Płytę w osobnym pudełku DVD z wybranymi utworami (tylko 5 niestety)
- Instrukcje
- Etui na pudełka DvD
Całość ~140zł w Empiku

Napisz jak chodzi :)

Ja tak samo, identyczny zestaw :D o mało co nie kupiłem pre-orderu
Rozejrzałem się trochę po Pilskim empiku, i znalazłem dużo książek dragonlance, których nie ma na liście chyba

nie ma liście?? niemożliwe. Napisz jakie tytuły, to sprawa wagi państwowej:)

Temat o całej serii. Warto by poprawić na początek nazwę tematu na ''The Elder Scrolls''

No to cóż mogę powiedzieć. Wspaniała seria która od zawsze cechowała się sandboxowością, nie zmienia to jednak faktu, że coraz to nowsze i większe uproszczenia sprawiają, że gra ta sprawia coraz mniej przyjemności. Jestem graczem który ponad wszystko stawia CEL w danej grze, a gdy celu mam sobie szukać sam... Odechciewa mi się. Może nie mam wyobraźni, nie wiem. Fajnie jest się czasem pobawić w rolnika, osadnika myśliwego i tak dalej, nie zmienia to jednak faktu, że w Oblivionie jeszcze było co robić, były interesujące gildie. W morku można było być prawdziwym poszukiwaczem przygód, a tutaj w Skyrimie no niestety ciężko znaleźć jakiś skarb którego wartość wychodzi poza mity i legendy... I poziom trudności ma z tym wiele wspólnego.

Dodatki które doszły do Skyrima niezbyt zachęcają mnie do powrotu na długo. I o ile sam Dragonborn to dodatek w który bym pograł, jednakże nie wyobrażam sobie grać tam od poziomu 1 i bez doświadczenia po prostu ze względów fabularnych, sam nie wiem. Brak motywacji, czegoś po prostu najnowszej części brakuje.

Dziękuję Tario, nazwa poprawiona :) ( btw. moderatorzy i administratorzy, skorzystaliście choć raz ze swoich uprawnień?)

Zgadzam się z Tobą! W najnowszej części TES brakuje mi klimatu który miał chociażby Morrowind. Tam znajdując wypasiony miecz czy część zbroi, czułem ogromną satysfakcję. Skyrim, pff... wykułem sobie najlepszą broń i pancerze supeeeeer... nie. Co prawda grafika i inne smaczki nieraz zapierają dech w piersiach. Pamiętam jak postrzelony wilk wpadł do wody i jego truchło po prostu sobie odpłynęło, wow. Niemniej jednak, uważam dwie poprzednie części za bardziej klimatyczne, ciekawsze i pozostawiły one po sobie bardzo pozytywne wspomnienia, porównywalne do tych, które zostawia po sobie dobra książka. W Skyrim tego brakuje, szkoda.

Wielka szkoda bo trailerami i wszystkim zrobili mi ogromną nadzieję, ja się odrobinę zawiodłem i nie wiem dlaczego Skyrim ma tak wysokie oceny, powinien mieć WYSOKIE, jednak nie aż tak wysokie.

Właśnie odkryłem Twoją serie z Morrowind na YouTube. Trochę tego jest, leci sub i zabieram się do oglądania. Fajnie sobie przypomnieć to wszystko, ta gra miała niepowtarzalny klimat. Dodam, że bardzo fajnie się ogląda Twoje filmy.