Mistrz podziemi
Co o tym sądzicie ?
http://wyborcza.pl/7,75410,20865896,bed … rects=true
PS. Czytał już ktoś nowego Harrego?
Offline
Najwyższy Kleryst
Nowego Harry'ego nie czytałem i wątpię, żebym przeczytał. Dotychczasowe części (może w mniejszym stopniu dotyczy to ostatniej) są wszystkie powtórzeniem pierwszej. Zmieniają się tylko rekwizyty i poziom "magicznego" zagrożenia. Obawiam się, że i tu będzie podobnie.
Offline
Rycerz Korony
Wstyd się przyznać ale przede mną wciąż Silmarillion, która podobno jest książką trudną i wymagającą, i dlatego jeszcze sobie poczeka na przeczytanie. A po Przeklęte Dziecko nie sięgnę przez sentyment jakim darzę pozostałe 7 części. Wiadomo, to scenariusz, ale historia jest podobno strasznie spłycona. Zaglądając na różne fora widzę, jak bardzo ludzie są nią zawiedzeni.
Offline
Księżniczka Mithrilowej Hali
Harry'ego nie mam zamiaru czytać, bo już nie jestem dzieckiem jarającym się marnym czarodziejem. Strasznie się męczyłam czytając ostatnią cześć HP po kilku latach przerwy. Miłość przeminęła, stałam się mugolem
Do do Tolkiena, to nie mogę się już doczekać
Offline
Najwyższy Kleryst
Mugolem co prawda się nie stałem, lecz mielizny i rafy pisarskie pani Rowling mnie już nie bawią. Magia wciąż mi towarzyszy, lecz taka bardziej Tolkienowska lub Dragonlacowa.
Offline
Mistrz podziemi
Pottera przeczytam, cóż stęskniłem się za tym uniwersum. Być może się zawiodę, ale dużo czasu ani pieniędzy nie stracę
Offline
Najwyższy Kleryst
Ludzie!!!! Wyszła nowa książka, bo opowieść bardzo już stara, profesora Tolkiena! "Beren i Luthien" na razie tylko po angielsku, lecz tłumaczenie mam nadzieję będzie szybkie. A nie to kupię w oryginale!
Offline
Najwyższy Kleryst
No, więc przeczytałem, zastanowiłem się i postanowiłem słów parę skrobnąć w materii ostatniej opowieści wydanej pod nazwiskiem J.R.R. Tolkien. W samym użyciu nazwiska Profesora kryje się pewien chwyt marketingowy (by nie powiedzieć drobne oszustwo) bowiem zawarta w książce opowieść nie jest niczym innym niż znaną nam opowieścią o Berenie i Luthien z "Opowieści Niedokończonych". Książka powinna nosić imię prawdziwego autora, tj Christphera Tolkien bowiem jest opowieść o pisaniu opowieści, od jej samych początków gdy Luthien nazywała się tylko Tinuviel aż do jej finalnego, acz nigdy nie dokończonego kształtu. Generalnie jest to świetny materiał dla literaturoznawcy, choć niekoniecznie dla zwykłego miłośnika tolkienowskiej fantasy. Ja przestudiowałem książkę poważnie, prawie dwa tygodnie, i jeszcze do niej wrócę nie raz bowiem są tam fragmenty nie zawsze zrozumiałe - może zbyt pobieżnie się do nich zabrałem.
Dla miłośników Tolkien sprawa OBOWIĄZKOWA, podobnie zresztą jak "Opowieść o Kullervo" stanowiąca niemal praźródło Śródziemia i jego historii.Zatem poleca, do przeczytania namawiam, o skrobnięcie słów kilku w tej materii proszę.
Offline