DragonLance Forum

Forum dla fanów DragonLance, ksi±¿ek fantasy oraz RPG.


#1 2013-01-19 12:03:03

 janjuz

Najwy¿szy Kleryst

Call me!
Skąd: Zduñska Wola
Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 831

Miecz Prawdy

Terry Goodkind cykl „Miecz Prawdy”
   Zdecydowa³em siê skrobn±æ s³ów kilka na temat ca³ego cyklu z okazji wydania prequela pod tytu³em „Pierwsza Spowiedniczka”.  Muszê tu dodaæ, ¿e generalnie jestem pod wra¿eniem zarówno warsztatu pisarskiego autora, jaki i jego wyobra¼ni, inwencji twórczej i odporno¶ci na „tryndy”.
   Na cykl sk³adaj± siê nastêpuj±ce pozycje:
0.    Pierwsza spowiedniczka
1.    Pierwsze prawo magii
2.    Kamieñ ³ez
3.    Bractwo czystej krwi
4.    ¦wi±tynia wichrów
5.    Dusza ognia
6.    Nadzieja pokonanych
7.    Filary ¶wiata
8.    Bezbronne imperium
9.    Po¿oga
10.    Fantom
11.    Spowiedniczka
12.    Wró¿ebna machina
13.    D³ug wdziêczno¶ci (zawiera siê w ¶wiecie lecz nie ca³kiem wchodzi do cyklu)
   Jak widaæ jest tego trochê a ¿e sprawa opisuje dzieje w³a¶ciwie jednego pokolenia (poza prequelem) to zachowanie zarówno ci±g³o¶ci intrygi jak i napiêcia dramaturgicznego musia³o stanowiæ nie lada wyzwanie. Nie zawsze autor sobie z tym poradzi³, wielokrotnie (zw³aszcza w pozycjach 5, 7, 8, 10, 11) mia³em wra¿enie, ¿e facet pisze pod wierszówkê lub te¿, ¿e wpad³ w nastrój bardzo filozoficzny. Ksi±¿ki te s± nieco prze³adowane apoteoz± warto¶ci indywidualnego ¿ycia, swobód i odpowiedzialno¶ci za swobodê, obowi±zku i praw etc. etc. Nie mo¿na powiedzieæ, ¿e takie wtr±cenia nie maj± warto¶ci, wprost przeciwnie – wiele mówi± i sporo nauczaj±, czasami jednak stanowi± nachaln± i ³opatologiczn± wyk³adniê etyki i filozofii. Te fragmenty wymagaj± wrêcz studiowania a nie czytania.
   Bardzo pozytywnie zaskoczy³y mnie utechnicznione opisy dzia³añ magicznych, sporo psychologii, czasem nawet fizyki i kosmologii, oraz kompletnie wymy¶lonej ezoteryki. Tak to jest jednak napisane, ¿e ³apiesz siê na tym, ¿e zaczynasz w to WIERZYÆ!
   Du¿ym atutem dramaturgii jest opis bohaterów nie przez omówienie ich charakterów lecz przez opis przygód, decyzji, dzia³añ, b³êdów, lêków i strachów. Bohaterowie zmieniaj± siê z biegiem cyklu, dorastaj±, dojrzewaj± i podejmuj± trudne i bardzo trudne decyzje. Prze¿ywaj± rado¶ci i smutki, wielkie zwyciêstwa i straszne pora¿ki, nie wydaj± siê byæ postaciami wyciêtymi z kawa³ka papieru lecz s± tacy, ¿e czytelnik mo¿e siê z nimi identyfikowaæ
   Wykreowany przez Goodkinda ¶wiat jest przesycony magi±, czarodziejami, zmaganiami magicznymi i najzwyklejsz± wojn± na miecze i topory. Krew leje siê do¶æ gêsto lecz autor nie stara siê tym epatowaæ tylko przedstawia rozlew krwi jako konsekwencjê dzia³añ przeró¿nych si³ i przeró¿nych ludzi. Nie ma ten ¶wiat absolutnie nic wspólnego z fantasy tolkienowsk± lecz jest równie spójny i klarowny a chyba nawet bardziej szczegó³owo opisany (co nie zawsze jest zalet±!).
   Generalnie; jest to cykl, do którego wracam w miarê regularnie. Jak ³atwo siê domy¶liæ, wszystkie 14 pozycji czai siê na jednej z pó³ek i czasem siê u¶miechnie. Nie ma rady; wczoraj skoñczy³em czytanie „Pierwszej Spowiedniczki” o godzinie 02.30 (!). Dzisiaj chyba wrócê do „Pierwszego Prawa Magii.


https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1238722_626203917419553_1235611245_n.jpg

Offline

 

#2 2016-03-29 16:23:53

 janjuz

Najwy¿szy Kleryst

Call me!
Skąd: Zduñska Wola
Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 831

Re: Miecz Prawdy

1 autor,
17 tytu³ów w jednej serii,
18 lat edycji w Polsce,
1 t³umacz (tytaniczna robota)
1 wydawnictwo,
1 niezmienny projekt ok³adki,
1 format,
1 ogromna saga,
A TERAZ KONIEC!!!

„Miecz Prawdy” zosta³ ukoñczony. W³a¶nie ukaza³ siê finalny tom cyklu czyli „Serce Wojny” Terry’ego Goodkinda. Przez osiemna¶cie lat cierpliwie kupowa³em kolejne tomy. Zaczytywa³em siê przygodami Richarda Rahla, Kahlan Amnell, Zeddicusa Z’ul Zorandera, Mord-Sith, Sióstr ¦wiat³a i Sióstr Mroku i wielu, wielu innych postaci.
Tomy znakomite przeplata³y siê z tymi mniej udanymi a nawet ca³kiem kiepskimi. Po przeczytaniu woluminu nr 6 (Nadzieja Pokonanych) zacz±³em zastanawiaæ siê, czy Terry Goodkind wróci³ do wspania³ej formy z pocz±tku cyklu, czy to tylko chwilowy wyskok. A mo¿e poleci na tzw wierszówkê i odpali jeszcze ze dwadzie¶cia pozycji? Pomyli³em siê. Goodkind wprawdzie napisa³ potem jeszcze JEDENA¦CIE pozycji (czasem lepszych, czasem gorszych), lecz teraz, po przeczytaniu ostatniego tomu dochodzê do wniosku, ¿e by³ w tym konsekwentny zamys³, ¿e autor realizowa³ plan nakre¶lenia rozbudowanego, niejednorodnego a skomplikowanego i wielowymiarowego ¶wiata. Z du¿± ulg± muszê powiedzieæ, ¿e plan ten siê powiód³.
Wiele razy w trakcie lektury kolejnych pozycji z¿yma³em siê na powtarzaj±ce siê lekcje o warto¶ci ¿ycia ludzkiego, o niezbêdno¶ci istnienia wolnej woli, o niezbywalno¶ci prawa do w³asnego „ja”, o konieczno¶ci obrony warto¶ci podstawowych by móc zachowaæ w³asne cz³owieczeñstwo. Denerwowa³o mnie czasem nadmierne w moim mniemaniu epatowanie rozbudowanym nad miarê jêzykiem paranaukowym przy opisie spraw, nazwijmy to tak; magicznych. Rozumiem, ¿e Goodkind w ten sposób czyni³ z magii równorzêdn± naukê w wykreowanym przez siebie ¶wiecie, ¿e j± niejako w naszych oczach nobilitowa³, ¿e nie mówimy tu o durnych gus³ach, lecz o wiedzy. Wiedzy byæ mo¿e tajemnej, trudnej do pojêcia, lecz jednak wiedzy a nie bezmy¶lnej wiary w klepanie magicznych formu³ek. Czasami nawet udawa³o mu siê mnie przekonaæ, ¿e wykreowane przezeñ postacie naprawdê wiedz±, co mówi±, gdy omawiaj± sprawy magii. W pewnej mierze przypomina³o mi to odkrywanie przez pokolenia naukowców kolejnych warstw wiedzy w dziedzinie budowy wszech¶wiata. Od systemu geocentrycznego a¿ po fale grawitacyjne. Od Newtona do Hawkinga. Od przestrzeni euklidesowej do teorii strun. Je¶li wiêc czytelnik za³o¿y, ¿e magia w ¶wiecie Miecza Prawdy jest nauk±, to wraz z bohaterami cyklu bêdzie skazany na odkrywanie kolejnych warstw tej wiedzy. A jest ich doprawdy do¶æ sporo. Ostatnia jest odkrywana w ostatnim tomie, lecz by³bym okrutnym trollem, gdybym teraz zdradzi³, na czym ona polega. Mo¿na by tu autora oskar¿aæ o pisarskie gadulstwo, lecz ja tego nie zrobiê.
Z du¿± satysfakcj± odkry³em pewn± prawid³owo¶æ. Otó¿ z pocz±tku cykl „Miecza Prawdy” jest tylko prost±, pe³n± akcji, nieskomplikowan± acz utrzymuj±c± w napiêciu opowiastk±. Wraz z odkrywaniem coraz to bardziej z³o¿onej struktury gro¿±cych bohaterom niebezpieczeñstw oraz z dorastaniem i g³êbszym pojmowaniem spraw przez g³ównego bohatera zmienia siê równie¿ zarówno jêzyk powie¶ci jak i sposób narracji. Jêzyk powa¿nieje, komplikuje siê, wiedzy odkrywanej czytelnikowi przybywa, zagro¿enia mroczniej± a tajemnic przybywa. Pod koniec cyklu mamy ju¿ do czynienia wrêcz z filozofi± magii, filozofi± ¿ycia i filozofi± bytu samego. Do¶wiadczamy wraz z bohaterami pragnienia równowagi ¶wiatów materialnych i transcendentnych. Przyjmujemy do wiadomo¶ci (czasem wrêcz akceptuj±cej) fakt istnienia ¶wiatów niematerialnych, ¶wiatów dusz i duchów, ¶wiatów gdzie rzeczywisto¶æ zale¿y nie od stanów materialnych lecz od sposobu postrzegania praw natury. Przy czym prawa natury ¶wiatów poszczególnych ró¿ni± siê diametralnie miêdzy sob±.
Wraz z kolejnymi tomami cyklu staje siê g³ówny bohater nie tylko wodzem, magiem, zabójc± z³a, przywódc±, lecz przede wszystkim cz³owiekiem poszukuj±cym wiedzy i zrozumienia. Cz³owiekiem wrêcz tej wiedzy g³odnym, staje siê prawdziwym Poszukiwaczem Prawdy. Nie prawdy w znaczeniu odkrywania zwi±zków przyczyn i skutków, lecz prawdy wielkiej, po prostu PRAWDY.
Przez wiêkszo¶æ opowie¶ci postaæ Kahlan Amnell, poza samym pocz±tkiem gdzie wyra¼nie góruje ona nad Richardem, jest raczej dla przygód g³ównego bohatera t³em i przyczyn± kolejnych k³opotów. W ostatnim tomie to ona zapocz±tkowuje ci±g zdarzeñ prowadz±cych do finalnego rozwi±zania. W moich oczach postaæ ta jest ca³kowicie zrehabilitowana. Okazuje siê, ¿e nieco przedmiotowe jej traktowanie w poprzednich czê¶ciach cyklu znalaz³o swe usprawiedliwienie. Ba, byæ mo¿e by³o nawet konieczne, by postaæ tak wa¿na dla opowie¶ci mog³a siê w pe³ni rozwin±æ.
Troszkê mi ¿al, co chyba zrozumia³e, ¿e kilka kluczowych dla ca³ego cyklu opowie¶ci postaci musia³o odej¶æ. Niektórzy odeszli, by Richard móg³ ¿yæ i dalej walczyæ. Inni odeszli bo taki jest los ¿o³nierza. A jeszcze inni bo los im nie sprzyja³. Có¿, zwyk³e ¿ycie. I o to chodzi. ¯ycie bohaterów Miecza Prawdy jest ZWYK£E. Chocia¿ dla nas, z naszego punktu widzenia, w ¶wiecie magii nie mo¿e byæ nic zwyk³ego to Terry Goodkind opisuje ¿ycie ludzi jako zwyk³e bowiem ich ¶wiat jest dla nich zwyk³y, oni innego nie maj±, nie znaj± i nie chc±. Walcz± o swój ¶wiat i swój sposób ¿ycia. Nie narzucaj± tego sposobu innym, lecz walcz± z ka¿dym, kto przemoc± chce ich ¶wiat zrujnowaæ, ¶wiat ich warto¶ci, ich sposobu pojmowania ¿ycia, dobra, z³a, wielko¶ci i ma³o¶ci.
   Kto wie, czy nie jest to równie¿ rodzaj filozoficznego przes³ania, jakie powinno przemówiæ i nam do rozumu?


https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1238722_626203917419553_1235611245_n.jpg

Offline

 

#3 2018-07-20 09:27:52

 janjuz

Najwy¿szy Kleryst

Call me!
Skąd: Zduñska Wola
Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 831

Re: Miecz Prawdy

No, no, no!!! Terry Goodkind jednak ostatniego s³owa o Mieczu Prawdy nie powiedzia³! Oto w³a¶nie ukaza³a siê kolejna czê¶æ - Pani ¦mierci - i podobno ma to byæ pierwsza czê¶æ trylogii Kroniki Nicci. Otó¿ znana nam czarodziejka, co to niejedno ma na sumieniu a dopiero niedawno na drogê dobra wmaszerowa³a, wyrusza jako ambasadorka Richarda w daleki ¶wiat. Towarzyszy jej Nathan Rahl, nadal czarodziej, lecz ju¿ nie prorok bowiem czasy proroctw ju¿ siê skoñczy³y.

   Nie mam zamiaru zdradzaæ Wam tutaj tre¶ci ksi±¿ki. Chcê tylko zaznaczyæ, ¿e ró¿ni siê ona podej¶ciem autora od czê¶ci poprzednich w jednym, acz ca³kiem zasadniczym punkcie - otó¿ Goodkind nas tu nie poucza, nie moralizuje, nie teoretyzuje (no, mo¿e tylko troszkê), lecz po prostu pisze dobr± opowie¶æ. Jest to raczej rzecz akcji, ni¿ nadmiernych refleksji.  czyta siê to szybko i ³atwo bowiem autor wróci³ niejako do tempa narracji znanego z pierwszych tomów cyklu. namota³ tu oczywi¶cie tyle w±tków, ¿e pewnie starczy mu nie tylko na t± Trylogiê. Chyba ma w zamy¶le co¶ wiêcej.
   Ja osobi¶cie, nie mam nic przeciwko temu. Cykl przeczyta³em ca³y i chêtnie bêdê uzupe³nia³ o kolejne pozycje (tylko pó³kê muszê wyd³u¿yæ!).


https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1238722_626203917419553_1235611245_n.jpg

Offline

 

#4 2018-07-20 20:31:28

DeepHeat

Rycerz Korony

Zarejestrowany: 2018-03-31
Posty: 63

Re: Miecz Prawdy

Nigdy nie lubi³em tego autora. W m³odo¶ci zawsze uwa¿a³em, ¿e on i Terry Brooks pisz± takie pop³uczyny fantasy, tak± siódm± wodê po kisielu, ¿e czytaæ siê nie da³o.
Mo¿e w ostatniej dekadzie co¶ siê zmieni³o, pewnie nigdy siê nie dowiem, bo zawsze mam ciekawsze pozycje do przerzucenia.

Offline

 

#5 2018-07-20 21:06:03

 janjuz

Najwy¿szy Kleryst

Call me!
Skąd: Zduñska Wola
Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 831

Re: Miecz Prawdy

Brooks jest trochê przereklamowany, cykl Shannara nie zawsze trzyma³ poziom, dla Goodkinda fantasy to, podobnie do Pratchetta, tylko pretekst do powiedzenia czego¶ innego. O ile jednak Pratchett robi to z humorem, to Goodkind leci na powa¿nie a to nie zawsze zdaje egzamin. Osobi¶cie lubiê Goodkinda w³a¶nie za takie podej¶cie, on po prostu bardzo dog³êbnie analizuje i opisuje ró¿ne stany i problemy a to w dzisiejszej kulturze sms i obrazków nie zawsze jest dobrze przyjmowane. Bardziej go jednak uwa¿am za autora filozoficznego ni¿ za pisz±cego fantasy.

   Rozpatruj±c plusy i minusy tego autora ogólnie jednak wychodzi mi plus, choæ mo¿e nie za wielki.


https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1238722_626203917419553_1235611245_n.jpg

Offline

 

#6 2018-07-20 21:06:21

 janjuz

Najwy¿szy Kleryst

Call me!
Skąd: Zduñska Wola
Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 831

Re: Miecz Prawdy

Brooks jest trochê przereklamowany, cykl Shannara nie zawsze trzyma³ poziom, dla Goodkinda fantasy to, podobnie do Pratchetta, tylko pretekst do powiedzenia czego¶ innego. O ile jednak Pratchett robi to z humorem, to Goodkind leci na powa¿nie a to nie zawsze zdaje egzamin. Osobi¶cie lubiê Goodkinda w³a¶nie za takie podej¶cie, on po prostu bardzo dog³êbnie analizuje i opisuje ró¿ne stany i problemy a to w dzisiejszej kulturze sms i obrazków nie zawsze jest dobrze przyjmowane. Bardziej go jednak uwa¿am za autora filozoficznego ni¿ za pisz±cego fantasy.

   Rozpatruj±c plusy i minusy tego autora ogólnie jednak wychodzi mi plus, choæ mo¿e nie za wielki.


https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1238722_626203917419553_1235611245_n.jpg

Offline

 

#7 2018-07-20 21:06:23

 janjuz

Najwy¿szy Kleryst

Call me!
Skąd: Zduñska Wola
Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 831

Re: Miecz Prawdy

Brooks jest trochê przereklamowany, cykl Shannara nie zawsze trzyma³ poziom, dla Goodkinda fantasy to, podobnie do Pratchetta, tylko pretekst do powiedzenia czego¶ innego. O ile jednak Pratchett robi to z humorem, to Goodkind leci na powa¿nie a to nie zawsze zdaje egzamin. Osobi¶cie lubiê Goodkinda w³a¶nie za takie podej¶cie, on po prostu bardzo dog³êbnie analizuje i opisuje ró¿ne stany i problemy a to w dzisiejszej kulturze sms i obrazków nie zawsze jest dobrze przyjmowane. Bardziej go jednak uwa¿am za autora filozoficznego ni¿ za pisz±cego fantasy.

   Rozpatruj±c plusy i minusy tego autora ogólnie jednak wychodzi mi plus, choæ mo¿e nie za wielki.


https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1238722_626203917419553_1235611245_n.jpg

Offline

 

#8 2019-01-25 19:35:04

 janjuz

Najwy¿szy Kleryst

Call me!
Skąd: Zduñska Wola
Zarejestrowany: 2012-10-02
Posty: 831

Re: Miecz Prawdy

W ramach przerywnika od nu¿±cej roboty przy przygotowywaniu konspektu ksi±¿ki o Wikingach przeczyta³em sobie nowe pozycje Terry’ego Goodkinda z cyklu Miecza Prawdy. Chodzi tu mianowicie o trójksi±g „Kroniki Nicci” z których wydano dwie pozycje: „Pani ¦mierci” oraz „Ca³un Nie¶miertelno¶ci”, (czê¶æ trzecia czyli Siege of Stone – Oblê¿enie Kamienia?) jeszcze nie wysz³a.
   Cykl rozpoczyna siê wypraw± dyplomatyczno – zwiadowczo – poszukiwawcz± podjêt± przez znan± nam Nicci oraz Nathana Rahla. O ich przej¶ciach i przygodach opowiadaæ tu nie mam zamiaru by tre¶ci nie zdradzaæ. Skupiê siê tylko na budowie opowie¶ci, jej spisaniu oraz sprawno¶ci przekazania.
  W pierwszym tomie, Pani ¦mierci, natê¿enie akcji potrafi trzymaæ w napiêciu i cz³owiek ³apie siê na tym, ¿e zaraz pó³noc go dopadnie a tu jeszcze tyle do koñca. Tre¶æ jest momentami sensacyjna, momentami przygodowa, czasami ¿eglarska (Terry ¿eglarzem jednak nie jest! – bywaj± b³êdy rzeczowe ¿eglarzom wywracaj±ce kichy – lub mo¿e t³umaczenie zawiod³o) a czasem wrêcz wojskowa. Sposób spisywania jest typowy dla Goodkinda – kapitalne fragmenty akcji przeplatane s± filozofi±, która fabu³y nie prowadzi do przodu, lecz pomaga zrozumieæ „co autor ma na my¶li”. Tego typu wtrêty bywaj± irytuj±ce, zw³aszcza dla czytelnika do¶wiadczonego i jako¶ tam obytego w literaturze. Bywaj± opisy tak nu¿±ce, ¿e nawet sam je omija³em, lecz jako ca³o¶æ rzecz broni siê nie¼le. Jedynie w paru miejscach mia³em wra¿enie, ¿e autor za wierszówk± goni.
  W drugim tomie, Ca³un Nie¶miertelno¶ci, akcja stanowczo zwalnia. Znacznie wiêcej tu mamy dyplomacji, podstêpów, zmagañ umys³owych i, niestety, opisów filozoficznych. Wiêcej, na szczê¶cie, magii. Walka Nicci i Nathana z przeciwnikami rozgrywa siê raczej w sferze umys³ów, domniemañ, podejrzeñ, pos±dzeñ, a czasem pomy³ek. Mentorskie zapêdy Goodkinda, dobrze ju¿ znane z g³ównego cyklu, dochodz± tutaj do g³osu. Niestety Mistrz pozwala sobie na do¶æ prost± ³opatologiê w wyk³adaniu ró¿nicy miêdzy dobrem a z³em, wolno¶ci± a zniewoleniem, demokracj± a dyktatem. Te fragmenty, niestety czêste, by³y ju¿ dla mnie ma³o strawne. Jak dla mnie; wyra¼na gonitwa za kolejnymi stronami do zap³aty.
   Generalnie obie pozycje nale¿± do kategorii „tylko dla fanów”. Po raz kolejny okaza³o siê, ¿e aby utrzymaæ ponad dwudziestoletni cykl na dobrym poziomie potrzeba nie autora, lecz geniusza. Czego¶ takiego dokona³ tylko nieod¿a³owany Pratchett. Autorzy rodzaju Jordana (Ko³o Czasu), Martina (Gra o Tron), Norton (¦wiat Czarownic) czy McCaffrey (Je¼d¼cy Smoków z Pern) wyra¼nie wykazuj± oznaki s³abniêcia z czasem. Metoda budowy ¶wiata przyjêta przez autorów NASZEJ DL jest znacznie lepsza – co wiele g³ów to nie jedna! Nawet gdy jest Goodkindowa.


https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/p480x480/1238722_626203917419553_1235611245_n.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.030 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tirup2010.pun.pl www.panfu-fan.pun.pl www.watahaiwilczki.pun.pl www.jarocin.pun.pl www.gangmw.pun.pl