Król Zjednoczonego Elfiego Królestwa.
Zauwa¿y³em ¿e ka¿dy z was ma swoj± ulubion± postaæ i (najczê¶ciej) zwi±zany z ni± cytat. Tutaj mo¿ecie go oficjalnie przedstawiæ, a inni ewentualnie mog± (je¶li zechc±) go oceniæ.
Zaczynamy. A wiêc mój jest ten:
"Pod koniec drogi ka¿dy jest przecie¿ sam. Ci których mi³owa³am, trzymali moj± d³oñ w owej d³ugiej podró¿y, ale kiedy przychodzi³o do roz³±ki, to ja uwalnia³am ich z u¶cisku i to oni odchodzili, zostawiaj±c mnie w tyle. Teraz przysz³a moja kolej, by ruszyæ przed siebie. By ruszyæ samotnie." -Smoki zagubionej gwiazdy.
I w³a¶nie za to uwielbiam DL. Za g³êbokie my¶li, ukryte przes³ania, bohaterstwo i heroizm.
Offline
Mistrz podziemi
"¯aden zwykly ¶miertelnik nie mógl staæ przed tymi przera¿aj±cymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleæ z nienazwanej grozy. ¿aden zwykly ¶miertelnik nie móglby przej¶æ nietkniêty miêdzy stra¿niczymi dêbami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "
Smoki wiosennego ¶witu
Super temat kolego Bêde te cytaty wkleja³ do Fanpage'a
Offline
Król Zjednoczonego Elfiego Królestwa.
Dziêki . Nie wiedzia³em czy pomys³ wypali. Tym bardziej siê cieszê ¿e siê podoba .
Offline
"Nie zmieniaj koloru, by dopasowaæ siê do ¶ciany. Sprawiaj wra¿enie, ¿e jeste¶ tam, gdzie powiniene¶, a ¶ciany zmieni± kolor, by dopasowaæ siê do ciebie."
Cytat z "Towarzysze Broni"
"Nic nigdy nie dzieje siê z przypadku. Wszystko ma swoj± przyczynê. Twój mózg mo¿e nie znaæ tej przyczyny. Twój mózg mo¿e nigdy jej nie odkryæ. Ale twoje serce j± zna. Twoje serce zna j± zawsze." Horkin, Mistrz Czarnoksiêstwa
Offline
The Knight of Solamnia
Ciê¿ko mi tu co¶ napisaæ, du¿o tego jest. Wiele wypowiedzi Tanisa, Sturma, Raista, Caramona (starszego), Fizbana, Tasa, Marsza³ka Medana, Laurany... d³ugo by wymieniaæ. Te cytaty, te s³owa s± w³a¶nie tym, za co kocham DL. Momentem, kiedy pokocha³em Dragonlance to s³owa Sturma w gospodzie ostatni dom, na pocz±tku kronik:
- "Uciekaæ? Przed tym mot³ochem?
-Sturmie... Kobieta, trzeba j± chroniæ! - mówi Tanis.
- Kobieta, ach tak, Pani, pozwól, ¿e bêdê Ciê ochrania³ - Sturm zwróci³ siê do Goldmoon"
(pisane z pamiêci)
Zasady, honor, lojalno¶æ... Rycerzem byæ
Offline
Król Zjednoczonego Elfiego Królestwa.
Rozumiem ciê w 100%. Ja równie¿ za to kocham DL, ale ten jeden cytat (który napisa³em powy¿ej) sprawi³, ¿e mia³em ciarki i nie da³ o sobie zapomnieæ.
Offline
The Knight of Solamnia
Czytam w³a¶nie Kroniki angielsku (mo¿na by powiedzieæ, ¿e 3 raz). Mocniej przez to zwracam uwagê na to, co mówi± bohaterowie. Kilka cytatów:
Kroniki, smoki jesiennego zmierzchu:
rozdzia³ 8, ksiêga pierwsza, dru¿yna pierwszy raz walczy ze smokowcami
For a moment, panik engulfed Caramon. He had fought trolls and goblins, but these horrible clerics completely unnerved him. He felt lost and alone, then he heard a reassuring whisper next to him.
"I am here, my brother" Raistlin voice filled his mind.
rozdzia³ 21, ksiêga pierwsza, dru¿yna wchodzi do legowiska smoka w Xak Tsaroth
Tas said "[...] I've never talk to dragon"
"I'll bet the dragon's never talked to a kender either!" The dwarf snortled. "You realize, you half brain, that we're probably going to die. Tanis knows, I could tell by his voise."
Tas paused [...] "You know, Flint" the kender said seriously, "my people don't fear death. In a way, we look forward to it - the last big adventure. But I think I'd feel badly about leaving this life. I'd miss my things" - he patted his pouches - "and my maps, and you, and Tanis. Unless," he added brightly, "we all go to the same place, when we die."
Flint had a sudden vision of the happy-go-lucky kender lying cold and dead. He felt lump of pain in his chest and was thankful for the concealing darkness. [...]
rozdzia³ 5, ksiêga druga, Dru¿yna przybywa do Qualinesti
Sturm and Filnt watched Tanis in concern - Flint, because he alone had any idea of what the half-elf was suffering; Sturm, because he knew what it was like returning to a home that didn't want you
rozdzia³ 7, Tanis rozmawia z Lauran±
"[...] There comes a time, Laurana, when you've got to risk your life for something you belive in - something that means more than life itself. Do you understand?"
My¶lê, ¿e zrozumia³a, patrz±c na to jak zginê³a w obronie Qualinesti, walcz±c z Beryl...
Jakby¶cie potrzebowali t³umaczenia to piszcie.
Offline
Rycerz Korony
Faktycznie, fantastyczny temat! Mam zajêcie na wieczór - szukanie ukochanych tekstów. Powklejam te¿ te naj¶mieszniejsze, a co! Nie samym heroizmem cz³owiek ¿yje, podnios³e chwile trzeba czasami roztrzaskaæ o dobry nastrój!
Co nie znaczy, ¿e tylko takie wklejê. Na sam pocz±tek wrzucê jeden z najsmutniejszych opisów, jakie znam i lubiê... bo to chyba najbardziej przejmuj±cy opis. Bardzo dzia³a na wyobra¼niê i moje serce. Przepraszam z góry , ¿e taki d³ugi
"Smoki Jesiennego Zmierzchu"
[Bohaterowie trafiaj± do zniszczonej wioski Que-Shu; opis co wówczas czu³ Tanis]
(...)Mimo to, kiedy przypomina³ sobie Que-Shu, widzia³ tylko ulotne obrazy, jakby jego umys³ nie chcia³ obj±æ ca³o¶ci okropnej wizji. To dziwne, lecz pamiêta³ stopione kamienie w Que-Shu. Pamiêta³ je bardzo wyra¼nie. Tylko we snach przypomina³ sobie skrêcone i poczernia³e cia³a, które le¿a³y w¶ród dymi±cych kamieni. (...) Przypomina³ sobie skrzypi±cy d¼wiêk, pamiêta³, ¿e us³ysza³ go i dziwi³ siê, i zastanawia³ co to mog³o byæ, dopóki odnalezienie ¼ród³a jedynego d¼wiêku w martwej ciszy miasta nie przerodzi³o siê w obsesjê. Biega³ po zniszczonej osadzie i znalaz³ je. (...) trzy ³añcuchy, wykonane z czego¶, co mog³o byæ ¿elazem, zanim nie stopi³o siê i zla³o, zwisa³y z belki, ko³ysz±c siê w tê i z powrotem. To by³a przyczyna skrzypienia. Na ka¿dym ³añcuchu zawieszone by³y zw³oki, najprawdopodobniej za nogi. Nie by³o to trupy ludzi, a hobgoblinów(...)
(...) Przypomina³ sobie jak Goldmoon sta³a po¶ród zrujnowanego domu swego ojca, próbuj±c z³o¿yæ fragmenty rozbitego wazonu. Przypomina³ sobie psa - jedyn± ¿yw± istotê, któr± znale¼li w ca³ej osadzie - zwiniêtego wokó³ cia³a martwego dziecka(...)
(...) Przypomina³ sobie, jak Riverwind podniós³ kamieñ i trzyma³ go bezcelowo, rozgl±daj±c siê po swej spalonej i obróconej w perzynê osadzie.
Przypomina³ sobie jak Sturm sta³ znieruchomia³y przed szubienic± i wpatrywa³ siê rozwartymi oczami w znak, i pamiêta³, ¿e rycerz porusza³ wargami, jakby modli³ siê lub poprzysiêga³ co¶ w milczeniu.
Przypomina³ sobie pobru¿d¿on± ze smutku twarz krasnoluda, który w swym d³ugim ¿yciu widzia³ wiele tragedii. Flint sta³ po¶rodku zniszczonej osady i znalaz³szy Tasslehoffa pochlipuj±cego w k±cie, poklepywa³ kendera ³agodnie po plecach(...)
[Bupu prowadzi dru¿ynê do Najwy¿szego Bulpa]
Bupu(...) podesz³a do ¶ciany i dwukrotnie zapuka³a w ni± brudn± pi±stk±. - Tajne drzwi - powiedzia³a z poczuciem wa¿no¶ci.
Na pukanie Bupu odpowiedzia³y dwa stukniêcia
-To znak - powiedzia³a - Trzy puki. Teraz oni wpu¶ciæ (...)
Wreszcie Bupu wrzasnê³a do ¶ciany. - Ja zapukaæ tajnym stukiem. Ty wpu¶æ!
-Tajny stuk to piêæ puków - odpowiedzia³ st³umiony g³os
-Ja zapukaæ piêæ puków! - o¶wiadczy³a gniewnie Bupu. - Ty wpu¶æ!
-Ty pukaæ sze¶æ puków.
-Ja naliczyæ osiem puków - sprzeciwi³ siê inny g³os.
Bupu nagle napar³a na ¶cianê obiema rêkoma. Drzwi otworzy³y siê bez trudu. Zajrza³a do ¶rodka. - Ja zapukaæ cztery puki. Ty wpu¶æ! - powiedzia³a podnosz±c zaci¶niêt± piê¶æ(...)
[Pierwsze spotkanie z Fizbanem]
(...)-S³yszysz mnie, mówiê do ciebie! - starzec pogrozi³ wytart± lask± dêbowi. - Powiedzia³em, ¿eby¶ poszed³ st±d, i mówi³em na serio! Siedzia³em sobie na tym kamieniu - pokaza³ na g³az - i grza³em na porannym s³oneczku swe stare ko¶ci, kiedy mia³e¶ czelno¶æ rzuciæ nañ cieñ i wyziêbiæ mnie! Precz st±d i to natychmiast!
Drzewo nie odpowiedzia³o. Nie ruszy³o siê równie¿.
- Do¶æ mam twojej bezczelno¶ci! - Starzec zacz±³ ok³adaæ drzewo lask±(...)
Najokrutniejsz± tortur±, jak± mo¿na zadaæ kenderowi, jest zamkniêcie go. Oczywi¶cie, powszechnie równie¿ uwa¿a siê, ¿e najokrutniejsz± mêczarni±, jak± mo¿na zadaæ ka¿demu innemu rodzajowi istot, jest zamkniêcie ich z kenderem.
[Tasslehoff wraz z Fizbanem okrywszy zdrajcê zastanawiaj± siê co zrobiæ]
- Wiesz co - rzek³ z niezwyk³± powag± - zapyta³em kiedy¶ mojego ojca, dlaczego kenderzy s± tacy mali, dlaczego nie jeste¶my duzi jak ludzie i elfowie. Naprawdê chcia³em byæ du¿y(...)
- I co powiedzia³ twój ojciec - spyta³ ³agodnie Fizban.
- Powiedzia³, ¿e kenderzy s± mali, poniewa¿ s± stworzeni do ma³ych rzeczy. "Je¶li przyjrzysz siê z bliska wszystkim du¿ym rzeczom na ¶wiecie", powiedzia³, "zobaczysz, ¿e w rzeczywisto¶ci sk³adaj± siê z ma³ych rzeczy, po³±czonych ze sob±" Ten wielki smok na dole, byæ mo¿e, to nic wiêcej, jak maleñkie krople krwi. Wszystko zale¿y w³a¶nie od ma³ych rzeczy.
Wklejê tu na pewno jeszcze wiele cytatów z ró¿nych innych ksi±¿ek
Offline
Fragment pie¶ni, której Silvanoshei, bêd±c w wiêzieniu, nauczy³ Gerarda, aby móg³ skontaktowaæ siê z Samarem:
"Jeden jest zupe³nie sam i na wieki ju¿ zostanie tak"
Z Wojny Dusz, ale nie pamiêtam, który tom, czyta³am jeden o drugim i w³a¶ciwie to jedna ksi±¿ka dla mnie.
Offline
Zwyk³y obywatel
Oto kilka moich ulubionych, w wiêkszo¶ci klasyki.
Czasami mi³o jest, kiedy kto¶ siê z tob± „ceregieli”
Magia dawa³a mu w³adzê nad lud¼mi, a on to uwielbia³. By³ jednak do¶æ m±dry, ¿eby wiedzieæ, ¿e czêste u¿ywanie mocy os³abi³oby jej dzia³anie.
Nawet magia staje siê czym¶ zwyczajnym, je¶li jej u¿ywaæ codziennie.
Oszczêdzi³a ciê z sentymentalnej s³abo¶ci. (...) Wszystkie istoty ludzkie, nawet te najlepsze, maj± tê wadê.
¦mieræ nie jest zatraceniem. ¦mieræ pozwala duszom i¶æ dalej.
By zdobyæ to, co posiadam, duszê w³asn± bym zaprzeda³.
Raistlin nie wybra³ bowiem drogi ¶wiat³a, nie poszed³ tak¿e skrytymi w cieniu ¶cie¿kami ciemno¶ci. Kroczy³ swoim w³asnym szlakiem, z w³asnego wyboru.
Offline
Giermek
Wiele cytatów przykuwa³o na d³u¿ej moj± uwagê, niektóre czasem sprawia³y, ¿e my¶la³em nad nimi wiêcej ni¿ chwil kilka. Najbardziej wyj±tkowym jest jednak cytat pochodz±cy ze "Smoków wiosennego ¶witu", który mam w sygnaturze.
"Ciemno¶æ mo¿e zwyciê¿yæ, ale nigdy nie zgasi nadziei. I choæ jedna ¶wieczka - lub wiele - mo¿e zamigotaæ i zgasn±æ, od starej zostan± zapalone nowe ¶wiece.
Tak oto p³omieñ nadziei p³onie wiecznie, rozja¶niaj±c mrok, póki nie nadejdzie dzieñ."
Ostatnio edytowany przez Shaitan (2013-08-17 12:32:18)
Offline
Rycerz Korony
[Tanis o Lauranie]
To zabawne, prawda. Kiedy jest blisko i jeste¶my zajêci w³asnymi sprawami, czasami wystarcza nam tylko przelotny u¶miech lub dotkniêcie, a potem znikamy na ca³e dnie w swoich prywatnych ¶wiatach. Lecz kiedy jestem daleko od niej, czujê siê nagle tak, jakbym siê obudzi³ i stwierdzi³, ¿e straci³em rêkê. Mo¿e nie k³adê siê spaæ my¶l±c o swej prawej rêce, ale kiedy jej nie ma...
"Czas Bli¼niaków" MW&TH
Offline
Giermek
"– Nie! Sturmie! – Laurana zadr¿a³a z przera¿enia.
– Chyba nie mówisz tego powa¿nie! Nie potrafiê dowodziæ! Potrzebujê ciê! Sturmie, nie rób tego sobie! – Jej g³os przycich³ do szeptu. – Nie rób tego mnie!
– Potrafisz dowodziæ, Laurano – rzek³ Sturm, ujmuj±c jej g³owê w d³onie. Nachyliwszy siê, uca³owa³ j± ³agodnie.
– ¯egnaj, elfia panno – powiedzia³ miêkko. – Twoje ¶wiat³o bêdzie nadal ja¶nia³o na tym ¶wiecie. Czas ju¿, by moje zgas³o. Nie smuæ siê, najdro¿sza. Nie p³acz. – Przytuli³ j±. – Pani Lasu powiedzia³a nam w Mrocznej Puszczy, ¿e nie powinni¶my op³akiwaæ tych, którzy wype³nili swoje przeznaczenie. Moje siê dope³ni³o. A teraz ¶piesz siê, Laurano. Ka¿da chwila bêdzie dla ciebie bezcenna.
– We¼ przynajmniej ze sob± smocz± lancê – b³aga³a.
Sturm potrz±sn±³ g³ow±, k³ad±c d³oñ na prastarym mieczu swego ojca. – Nie umiem ni± w³adaæ. ¯egnaj, Laurano. Powiedz Tanisowi... – Przerwa³, a potem westchn±³. – Nie – rzek³ z lekkim u¶miechem. – On bêdzie wiedzia³, co by³o w mym sercu...
– Sturmie... – Laurana umilk³a, czuj±c d³awi±ce j± ³zy. Mog³a tylko patrzeæ na niego w niemym b³aganiu."
Zacz±³em niedawno czytaæ ksi±¿ki raz jeszcze i ten fragment spowodowa³ u mnie du¿e emocje. £zy pociek³y mi po policzkach i musia³em zrobiæ sobie ma³± przerwê. Ca³e szczê¶cie, ¿e by³em wtedy w domu i mog³em spokojnie wróciæ do siebie. Ksi±¿ki przewa¿nie czytam w czasie drogi do pracy i z powrotem dziêki czemu mam czas i mogê raz jeszcze zag³êbiæ siê w tym wspania³ym ¶wiecie.
Ostatnio edytowany przez ooSTURMoo (2016-04-17 21:35:18)
Offline
Najwy¿szy Kleryst
-Przygody zawsze zaczynaj± siê w miejscach takich jak to! (Tanin do braci w opowiadaniu "Za³o¿ysz siê?" w tomie Drugie Pokolenie.
Offline
Giermek
"Je¶li wzgardzimy mi³o¶ci±, jaka jest nam dana, je¶li nie chcemy daæ mi³o¶ci, obawiaj±c siê cierpienia straty, nasze ¿ycie bêdzie puste, a strata jeszcze wiêksza."
(Tanis do Alhany w Kronikach Smoki zimowej nocy)
Offline