DragonLance Forum

Forum dla fanów DragonLance, książek fantasy oraz RPG.


#581 2012-02-03 15:07:25

 Grothork

Rycerz Róży

Skąd: biorę piwo?
Zarejestrowany: 2011-08-29
Posty: 322

Re: Kuźnia Durggedina

Wyciągam moj miecz i wkładam go między pająka a elfa, następnie z całej siły opierając się o płaz miecza zrzucam pająka z jego (mam nadzieję niedoszłej) ofiary. Następnie mam zamiar dobić leżącego na ziemi pajęczaka.

Ostatnio edytowany przez Grothork (2012-02-03 19:52:53)

Offline

 

#582 2012-02-04 09:50:23

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Rzut 14 + 8 +1 = 23 przeciw 11
Obrażenia rzut 4 + 3 = 7
Pająk konkretnie oberwał ale żyje


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#583 2012-02-04 10:36:53

 Grothork

Rycerz Róży

Skąd: biorę piwo?
Zarejestrowany: 2011-08-29
Posty: 322

Re: Kuźnia Durggedina

Biorę kolejny zamach i próbuję przeciąć go na pół

Offline

 

#584 2012-02-04 10:39:29

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Czekamy co robi reszta żeby zamknąć rundę


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#585 2012-02-04 11:50:34

 Raistlin

Shalafi

8930444
Skąd: Myślenice
Zarejestrowany: 2010-08-01
Posty: 1157
WWW

Re: Kuźnia Durggedina

Uderzam kosturem pająka którego wcześniej nie dobił Grothork.


"Stajenny ma swój humor i kopie psa. Mag ma swoje humory i znika miasteczko."

http://www.smoczalanca.pun.pl/_fora/smoczalanca/gallery/2_1327707076.jpg

Offline

 

#586 2012-02-04 12:00:49

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Pająk ginie.


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#587 2012-02-06 11:01:34

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Dwa pająki nacierają na Gerroda


Rzut 14 Przeciwko 14 = Pudło

Drugi

Rzut 13 Przeciwko 14 = Pudło

Oba chciały Cie ukąsić ale ich kły zatrzymały się na Magicznej zbroi.
Lekko oszołomine próbują się wycofać w mrok


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#588 2012-02-06 13:13:57

 Raistlin

Shalafi

8930444
Skąd: Myślenice
Zarejestrowany: 2010-08-01
Posty: 1157
WWW

Re: Kuźnia Durggedina

Nagły przypływ adrenaliny sprawił, że serce Gerroda zaczęło bić jak szalone.
- Niech to szlag, mało brakowało.
Nagły przypływ emocji wytrącił maga z potrzebnego do rzucenia zaklęcia skupienia.
- Od dawna ćwiczę dyscyplinę właśnie na takie okazje. Jeśli nie odzyskam panowania nad swoim ciałem będzie po mnie!
Mag co mogło by się wydawać głupie w takiej sytuacji zamkną oczy, i spróbował się skupić. Miał przed sobą wizje jaskini i czających się w mroku obleśnych przeciwników. Musiał pozbyć się przeszkadzającego mu zamieszania. Najpierw skupił się na swych towarzyszach - towarzysze znikli. Teraz ciemna, śmierdząca oblepiona wydzieliną pajęczaków jaskinia - ściany i sklepienie jaskini zastąpiła pustka. W ciemności zostały tylko dwa pająki na których mag skupił całą swoją uwagę. Po chwili wyrzucił przed siebie ręce krzycząc słowa mocy zaklęcia "Płonące dłonie". Czyniąc to Gerrod wykonał szybki krok w stronę swoich przeciwników.


"Stajenny ma swój humor i kopie psa. Mag ma swoje humory i znika miasteczko."

http://www.smoczalanca.pun.pl/_fora/smoczalanca/gallery/2_1327707076.jpg

Offline

 

#589 2012-02-06 13:37:43

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Tu nie trzeba rzutów

Z rąk Gerroda wystrzelają strumienie ognia i podpalają dwa duże pająki.
Pająki wydają przeraźliwy pisk i uciekają, podpalając plechę za sobą, ogień zaczyna się rozprzestrzeniać. Widzicie jeszcze trzy pająki które uciekają przed ogniem drugim tunelem.
teraz pomieszczenie jest idealne oświetlone


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#590 2012-02-06 15:01:02

 Grothork

Rycerz Róży

Skąd: biorę piwo?
Zarejestrowany: 2011-08-29
Posty: 322

Re: Kuźnia Durggedina

- No to teraz zaszalałeś, przydadzą się takie same pociski, tylko że większe i z wody, bo inaczej wszyscy spłoniemy!

Offline

 

#591 2012-02-06 15:12:43

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Ogień rozprzestrzenia się bardzo powoli, śmiało ugaśicie to butami


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#592 2012-02-06 17:35:40

 U'

The Knight of Solamnia

Skąd: warszawa
Zarejestrowany: 2011-10-09
Posty: 460

Re: Kuźnia Durggedina

Pomagam wstać Wildheartowi. Rozglądając się, czy nikt nas nie atakuje, wołam do towarzyszy - Ugaśmy to, bo albo spłoniemy, albo zabraknie tu powietrza!
Zaczynam gasić płomienie, patrzę przy okazji gdzie leży moje berło.


Est Sularus oth Mithas

Offline

 

#593 2012-02-06 18:37:00

 Grothork

Rycerz Róży

Skąd: biorę piwo?
Zarejestrowany: 2011-08-29
Posty: 322

Re: Kuźnia Durggedina

- Ehh, a chciałem zobaczyć wodną kulę, no dobra! - mówię zabierając się do gaszenia pożaru.

Offline

 

#594 2012-02-06 19:11:00

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Ugasiliście ogień, Kerth znalazł berło. Znowu nic nie widzicie.
- Co powiecie na chwilę odpoczynku przez dalszą wędrówką w mrok? - Wysapał Wildheart


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#595 2012-02-06 19:57:01

 Grothork

Rycerz Róży

Skąd: biorę piwo?
Zarejestrowany: 2011-08-29
Posty: 322

Re: Kuźnia Durggedina

-Jestem za, te pająki były upierdliwe , i się zmęczyłem.

Offline

 

#596 2012-02-06 21:03:39

 U'

The Knight of Solamnia

Skąd: warszawa
Zarejestrowany: 2011-10-09
Posty: 460

Re: Kuźnia Durggedina

- Odpoczniemy, ale przy świetle. Nikt nie jest ranny? - pytam

Wypowiadam zaklęcie - modlitwę o światło


Est Sularus oth Mithas

Offline

 

#597 2012-02-07 10:21:24

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

Twoje berło lśni niczym pochodnia.
(światło możesz rzucać na przedmiot który ma uzyskać ten efekt)
Tobin pozbierał się z plechy... Widząc jak patrzy na niego Grothork zaczyna słowotok
- nie myśl sobie że się bałem. To znaczy tak bałem się, ale tak jak się boją prawdziwi rycerze! Dziwnie się czułem a potem zrozumiałem że już umieram i bałem się że jak umrę to sobie nie poradzicie beze mnie...
Przeszedłem przez męki myśląc że pójdziecie dalej bez Rycerza!

Wildheart otrzepał się z plechy i pajęczyny którą zdążył nanieść pająk. Podszedł do Grothorka
- Dziękuje Ci wojowniku - Powiedział wyciągając rękę - W najważnejszym momencie nie spanikowałeś i nie zawiodłeś. Odwaga i rozsądek to są cechy wielkich wojowników. Jestem twoim dłużnikiem.


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

#598 2012-02-07 13:53:36

 Grothork

Rycerz Róży

Skąd: biorę piwo?
Zarejestrowany: 2011-08-29
Posty: 322

Re: Kuźnia Durggedina

Uściskując dłoń elfa mówię - Nie ma za co mi dziękować, gdybym ja tam leżał, ty też postąpił byś tak samo jak ja... zresztą w końcu musiałem zrobić użytek z tego bajeranckiego miecza, który mi zaczarowałeś - uśmiecham się mile.

Offline

 

#599 2012-02-07 14:40:41

 U'

The Knight of Solamnia

Skąd: warszawa
Zarejestrowany: 2011-10-09
Posty: 460

Re: Kuźnia Durggedina

Siadam na ziemi, trzymając berło tak, aby oświetlało jaskinię.
- Wildheart, myślisz, że zaatakują nas znów, czy wystraszyły się ognia naszego maga? Gerrod, jak się czujesz, rzuciłeś sporo zaklęć...


Est Sularus oth Mithas

Offline

 

#600 2012-02-08 10:45:38

Xazax

Mistrz podziemi

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 773

Re: Kuźnia Durggedina

- Myślę że panicznie boją się ognia... Ale Drider już może być odważniejszy więc trzeba mieć wszystko na uwadze... - Odpowiadza Wildheart


"Żaden zwykly śmiertelnik nie mógl stać przed tymi przerażającymi, spowitymi w calun wrotami i nie oszaleć z nienazwanej grozy. żaden zwykly śmiertelnik nie móglby przejść nietknięty między strażniczymi dębami.
lecz Raistlin stal tam. stal tam spokojnie, bez strachu... "

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.xgaming.pun.pl www.nh-team.pun.pl www.bakugan-wojownicy.pun.pl www.wse.pun.pl www.zulnicamazancowice.pun.pl