Rycerz Róży
- Ten Drider może być serio bardzo odważny, jeśli odziedziczył odwagę po tatusiu, który chędożył pająka. - mówię śmiejąc się - chyba że matką był człowiek , a tatusiem pająk, kto wie.
Offline
Mistrz podziemi
- Spytam go ! - Odpowiedział Tobin z usmiechem
Offline
Rycerz Róży
- Na twoim miejscu bym tego nie robił, może mieć ochotę na ciebie, a kto wie co powstanie z takiego związku...Może Kender z dupą pająka, ale jeśli chcesz to sprawdzić, to nie będę Cie trzymał na siłę.
Offline
Mistrz podziemi
- Ty bardziej przypominasz panienkę Grothorku... ja jestem rycerzem i nie śmiej kpic ze mnie!
Offline
Rycerz Róży
- Oh, nie zamierzam kpić, ale to nie mnie dziabnął pająk wielkości muchy.
Offline
Mistrz podziemi
- Wolałem to wziąść na siebie żeby was nie skrzywdził!
Offline
Rycerz Róży
- Dzięki ci mistrzu! z tym potworem próbowało walczyć tysiąc innych rycerzy, każdy poległ! Tylko wielki Tobinos dał sobie z nim rade! Chwała ci na wieki!
Offline
Mistrz podziemi
Tobin ukłonił się dumnie
Offline
Rycerz Róży
- Teraz lepiej odpocznij, po tak wyczerpującym starciu na pewno jesteś zmęczony!
Offline
Mistrz podziemi
- Dziękuje, ale wyspałem się dobrze.
Offline
Rycerz Róży
- Zapomniałem że wspierałeś nas duchowo poprzez sen, kiedy to my walczyliśmy z pająkami twojego wzrostu...
Offline
Mistrz podziemi
-Więc może ty potrzebujesz odpoczynku, przepraszam jeśli Ci przeszkadzam
Offline
Rycerz Róży
- Potrzebuję, i zaraz pójdę spać, ale przez ten czas nigdzie nie chodź, i nie wkładaj rąk do tych kokonów.
Offline
Mistrz podziemi
- Nie martw się... już mnie nie ciekawią - Tobin zrobił kwaśną minę
Offline
Rycerz Róży
Ostrożnie zbierając pajęczynę ze ścian układam ją sobie na posłanie. (zbieram tylko "luźną" pajęczynę bez pajęczaków) Gdy uzbieram mały stosik mam zamiar iść spać.
Offline
Ze zdziwieniem patrzę na to co robi Grothork. Nie przeszło mi nawet przez myśl by spać na tych obleśnych pajęczynach.
- Zostało mi jeszcze tylko jedno zaklęcie po którym całkiem opadnę z sił, muszę odpocząć. - mówię do Kertha który pytał jak się czuję.
Spoglądam jeszcze raz na Grothorka zbierającego pajęczyny, i podkładam sobie pod głowę szatę którą zabrałem aurakowi. - w końcu na coś się przydasz.
Offline
Rycerz Róży
- Co się tak na mnie gapicie? Te pajęczyny są lepsze od pierzyny, wolę spać dobrze, by mieć siły do walki...
Offline
Mistrz podziemi
Załóżmy że Kerth wartował gaworząc z Tobinem.
Odpoczynek trwał 4 godziny
Offline
Rycerz Róży
Rozciągając się po krótkim śnie odczepiam pajęczyny, które przyczepiły mi się do ubrania.
- Czas w drogę towarzysze! - krzyczę do drużyny.
Offline
The Knight of Solamnia
Zbieramy się, chcąc ruszyć dalej.
- Gerrod, potrzebujesz czasu na naukę zaklęć?
Offline