Mistrz podziemi
Najemnik wstał i szybko znalazł się w środku małej bitwy podnosząc ręce do góry i próbując uciszyć towarzystwo, dołączasz do niego.
Kłótnia przybiera na mocy z dużą prędkością... Krasnoludy zaczynają się opluwać jeden wystrzelił w końcu w grupkę przeciwników, niestety droge mu zagrodziła twoja noga. Krasnolud wyciągnął się jak długi uderzając twarzą w podłogę. Zapadła grobowa cisza...
Krasnolud pozbierał się z podłogi, leci mu krew z nosa i łzy z oczy z powodu takiej zniewagi i wstydu.
- My dwoje na zewnątrz - warknął i wyszedł
Offline
Mistrz podziemi
Daemon
- Rzecz honoru jest bardzo ważna to prawda, lecz złe istoty też mogą być honorowe. Wymień cnoty rycerskie... Jak zachowuje się rycerz?
Offline
Rycerz śmierci
-Rycerz powinien pomagać słabszym oraz być odważnym.
Offline
Rozglądam się po sklepie, mówię do sprzedawcy:
- Widzę, że ma pan wiele interesujących przedmiotów, jestem początkującym magiem, dopiero uczę się sztuki. Znalazło by się może coś ciekawego dla mnie?
Offline
Mistrz podziemi
- Praworządność mój chłopcze! Lojalność! Oddanie! Posłuszeństwo! Znasz te cechy? Podaj mi przykłady w których Rycerz je wykazuje.
Rycerz zatrzymał się i stanął naprzeciw tobie
Offline
Mistrz podziemi
Gerrod
Początkujący mag? Który nie zna się na rzeczy? Jeśli się nie znasz to nie jesteś magiem panie. Nie moge sprzedawać przedmiotów ludziom którzy nie są na magicznej liście Pana Dallamara
Offline
Rycerz śmierci
-Praworządność umożliwi mu dobre postępowanie. Lojalność sprawi że nie opuści towarzyszy w potrzebie. Oddanie sprawi że gdy poświęci się jakiejś sprawie nie odpuszcza. Dzięki posłuszeństwu wykonuje polecenia przełożonych nie pytając o przyczyny.
Offline
Rycerz Róży
- Ehh, zasrane krasnoludy, wypijemy piwko, czy mam iść z nim walczyć?
Offline
Mistrz podziemi
Daemon
- W takim razie jesteś od teraz giermkiem korony. Musisz dowieść teraz swoich wartości i stanąć przed radą Zakonu. Wyślę Cie na wyprawę która Ci dużo ułatwi... Przyjdź tu jutro rano... Twoja próba właśnie się zaczęła
Gerrod
Sprzedawca popatrzał na Ciebie dziwnie. Wziął do ręki dziwną monetę, przyłożył Ci do czoła. Po chwili zaczął mamrotać coś w niezrozumiałym języku. W pomieszczeniu pojawił się mały dziwny obłok...
- Idź i sprowadź mi tu Panne Jennę.
Obłoczek zniknął.
Stoisz w osłupieniu... nie spodziewałeś się takich rzeczy.
Po chwili w sklepie otwarł się portal... wszystko dzieje się bardzo szybko.
Po środku sklepu stoi teraz piękna kobieta.
- Opowiedz mi teraz swoją historię - powiedziała
Offline
Mistrz podziemi
Grothork
Reszta krasnoludów jednogłośnie zaczęła Cie wypychać na zewnątrz. Najemnik rozkłada ręce w geście obojętności.
Co robisz?
Offline
- Moi rodzice nienawidzili magi, po pewnym... wypadku, znienawidzili także mnie. Wiem, że magia, to wielki dar, nie umiem nad nią panować. Przez nią mój lud mnie wygnał, aż w końcu trafiłem tutaj, do Palanthas, w poszukiwaniu kogoś kto mi pomoże, kto nauczy mnie panować nad moim darem, chcę zostać magiem. I zrobię wszystko by to osiągnąć.
Offline
Mistrz podziemi
Gerrod
Wszystko znowu zawirowało zanim zdążyłeś przemyśleć to co powiedziałeś... Straciłeś przytomność...
Obudziłeś się w jakimś łóżku, jesteś w małym pomieszczeniu na komodzie obok Ciebie leżą trzy szaty. Czarna, czerwona i biała.
Stoi też fotel.
Po chwili do pokoju wszedł jakiś czarny mag. Rozpoznajesz w nim czarnego Elfa.
- Musisz czuć się dumny, mało kto ma okazje na taką wycieczkę - Powiedział do Ciebie i usiadł w fotelu - Opowiedz mi Gerrod wszystko, od początku... z szczegółami. Opowiedz też o twojej mocy... Mussisz być ze mną szczery... Właśnie zaczyna się twoja próba, zamieniam się w słuch.
<Raistlin tu zdaje się a twoją wyobraźnię>
Offline
- Wychowałem się w Silvanesti, gdy miałem 12 lat, odkryłem, że potrafię robić rzeczy których nie potrafią moi rówieśnicy. Potrafiłem, siłą własnych myśli, wpływać na otoczenie, przesuwać przedmioty, wywoływać światło, tworzyć iluzje. Moi rodzice bali się magi, każdy bowiem boi się tego co jest dla niego obce. Musiałem ukrywać przed rodziną i innymi elfami moje zdolności, których nie rozumiałem i coraz trudniej było mi nad nimi panować. Udawało mi się ukrywać moją magię przez długi czas, aż do wypadku... skrzywdziłem moją siostrę. Podczas kłótni złość, i emocje sięgnęły zenitu, i wtedy poczułem ciepło rozchodzące się po moim ciele, uczucie extazy, mrowienie w palcach wskazałem na siostrę a z moich rąk wypłyną oślepiający promień światła. Oślepiający, dosłownie... moja siostra... ona już nigdy nie będzie widzieć. Nie chciałem tego, przepraszałem, cóż mogłem więcej zrobić. Zostałem wygnany z Silvanesti.
Po wygnaniu pracowałem jako kronikarz na dworze Armanna Silverwolfa, rycerza Solamnijskiego, gdzie usłyszałem o Wieży Magi w Palanthas. Wtedy postanowiłem wyruszyć do Palanthas, odnaleźć wieże i kogoś kto nauczy mnie panować nad magią. Próbowałem dostać się do wierzy, jednak jakaś straszliwa moc, nie pozwoliła mi wejść do zagajnika, udałem się więc w poszukiwaniu sklepu dla magów w nadziei, że uzyskam w nim jakieś informacje. Resztę historii na pewno znasz panie.
Offline
Rycerz Róży
Postanawiam wyjść, skończyć to szybko i wrócić do najemnika.
Przed walką mam zamiar sprowokować krasnoluda, po to by pierwszy uderzył, mam w planach zrobić szybki unik i rozbroić przeciwnika. Wyzwę go od, hmm krasnoludów żlebowych, lub temu podobne.
Ostatnio edytowany przez Grothork (2011-11-04 15:52:59)
Offline
Mistrz podziemi
Gerrod
Czarny Elf wyszedł z pomieszczenia...
Słyszysz w głowie jego głos
- Wiesz czego chcesz młodzieńcze? Jest w tobie wielka moc... Kontrola nad nią wymaga jednak wielkiego poswięcenia, czy jesteś gotowy udowodnić kim jesteś?
Całe pomieszczenie wypełnia się mrokiem.
Grothork
Wychodząc widzisz że bande krasnoludów już zwijają straże
Offline
Rycerz śmierci
Salutuję rycerzowi i odchodzę szukać miejsca w którym spędzę noc. Moją uwagę przyciąga karczma niedaleko wyjścia z siedziby rycerzy.
Ostatnio edytowany przez Soth (2011-11-09 15:37:22)
Offline
Mistrz podziemi
Określaj się bardziej.
Karczma, stodoła?
Offline
Mistrz podziemi
Kerth
Zapadł już zmrok wizyta u kapłanów nic nie dała... Dali Ci jedynie 50 platynowych monet na start, nie masz żadnej broni. Wygląda na to że będzie padać.
Offline
The Knight of Solamnia
Zrezygnowany tym, że nie udało mi się uzyskać pomocy idę przez miasto szukając karczmy, w której mógłbym przenocować. Po drodze patrzę też, czy żaden kram z bronią nie jest jeszcze otwarty - lepiej nie chodzić po zmroku po mieście bez miecza.
Offline